*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Tatusiu~ - To wcale nie tak, że znów uprawiamy seks. - Tatusiu, tak~
Gdyby miał wolne usta, pewnie by się uśmiechnął. A tak tylko głębiej wziął mojego penisa, sprawiając mi tak dużo przyjemności, że nie wytrzymywałem psychicznie.
- Boże, Yeol~ - Chwyciłem za końcówki jego włosów, głośno jęcząc. - Tatusiu, tak. Tatusiu~
Byłem blisko, co szybko zauważył.
Już po chwili całował moje usta, paluszki chcąc pchać w moją dziurkę, która pulsując mocno, jeszcze bardziej go nakręcała.
Chciał przejść dalej, co zaaprobowałem, skinając głową.
Więc wyciagnął z szuflady nową buteleczkę żelu intymnego i wylał go na paluszki, butelkę odrzucając zaraz obok. Będzie nam jeszcze potrzebna, tego mogłem być pewny.
Zacisnąłem zęby, mimo, że to dopiero dwa paluszki. Jednak wczorajszy wieczór dał o sobie znać i mnie bolało.
Yeol widział to, robiąc wszystko powoli. Dziękowałem mu za to, drapiąc go po karku.
Ale w tej samej sekundzie miałem ochotę go ukatrupić, bo naprawdę bolało, kiedy wsuwał się we mnie.
Cały, nie czekając, aż przyzwyczaję się do pierwszych jego centymetrów. Nie. I nawet nie czekał, aż pozwolę mu się ruszać. Sam zaczął, mocno we mnie pchając.
Dzielnie znosiłem ból, a łapki mojego męża muskały moją skórę kojąco.
Po chwili zwolnił, na co ja, drżąc z doznanej już przyjemność, kazałem mu przyśpieszyć. Zaśmiał się krótko, ruszając się znacznie szybciej.
Naprawdę mi się podobało, kiedy zarzurzucił moje nogi na swoje ramiona i pchał mocniej, dając mi wszystko, czego na ten moment potrzebowałem.
Podobało mi się. I kiedy leżeliśmy obok siebie, znów brutni, pokazywałem mu to, całując go co chwilę.
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 7: MAMA, RATUJ! chanbaek; hunhan
Fanfic*Sese*: Jesteś genialny! Baek: Dlaczego? *Sese*: Kto wysłał dzieci do matki, aby mąż go przeleciał? Baek:... To nie tak... *Sese*: No wcale. Baek: Ja naprawdę... *Sese*: Co naprawdę? Baek: Naprawdę potrzebuję seksu. Screenshot wykorzystany jako...