*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Zapomnij. - Westchnął przy moich uchu, zaraz zdejmując ze mnie koszulkę. - Żadnego alkoholu, kotku.
- No dobrze. - Zgodziłem się, robiąc smutną minkę. - A dlaczego mnie tak w ogóle rozbierasz?
- Zrobię ci specjalny masaż kochanego męża. - Wyjaśnił, smarując moje łopatki czymś mokrym i lepkim. - Lay mówił, że to bezpieczne. Będziesz zadowolony.
- Tak? - Nie rozumiałem już nic. - Co zamierzasz mi zrobić?
- Nic groźnego. - To wcale mnie nie uspokoiło. - Jeśli będzie ci nieprzyjemnie, od razu przerwę.
- No dobrze. - Mruknąłem cicho. - Zaczynaj.
Najpewniej skinął głową, kładąc rękę między moimi łopatkami. Zaczął nią poruszać, masując mi mięśnie.
- Przecież to zwyczajny masaż. - Zauważyłem. - To nie ma nic wspólnego z...
- Daj mi się rozgrzać. - Poprosił.
- No okej. - Usłyszałem dźwięk. Dziwny dźwięk. - Czy ty właśnie zdjąłeś spodnie?!
- Tak, co z tego?
- Yeol, ja nie chcę, abyś korzystał z mojego tyłka!
- A kto powiedział, że będę korzystać z twojego tyłka?
- Co?
- Poczujesz go gdzieś indziej. - Zaśmiał się cicho. - Czujesz?
O mój Boże. Czy mój mąż właśnie to zrobił?
- Gdzie ty tego się naoglądałeś? - Nie wierzyłem. - Znowu oglądałeś jakieś dobre porno beze mnie?
- No coś ty. - Zaprzeczył. - Podoba ci się?
Nie odpowiedziałem, zbyt zajęty skupianiem się na jego przeciekającym kutasie, jeżdzącym mi po plecach, przyjemnie masując spięte mięśnie.
Czy nasz związek wstąpił na wyższy poziom?
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 7: MAMA, RATUJ! chanbaek; hunhan
Fanfiction*Sese*: Jesteś genialny! Baek: Dlaczego? *Sese*: Kto wysłał dzieci do matki, aby mąż go przeleciał? Baek:... To nie tak... *Sese*: No wcale. Baek: Ja naprawdę... *Sese*: Co naprawdę? Baek: Naprawdę potrzebuję seksu. Screenshot wykorzystany jako...