39.

481 37 25
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ poprzedni rozdział*

- Dziewczynki! Tata i ja wychodzimy! - Krzyknąłem, poprawiając mężowi koszulę.

Cmoknął mnie w nos, dziękując.

- Gdzie idziecie? - Seo wychyliła się z kuchni, grzebiąc łyżką w słoiku z masłem orzechowym. - Hm?

- Na kolację. - Yeol zaśmiał się krótko, pomagając założyć mi płaszcz. - Wrócimy przed północą.

- I tak będziemy spały. - Neoul wzruszyła ramionami.

- Mów za siebie. - Jiah poprawiła grzywkę. - No co? Ja dziś zajmuję kanapę w salonie.

- Masz swój pokój. - Westchnąłem.

- Ale nie mam takiego wypasionego telewizora.

Yeol zachichotał, sam się ubierając.

- A dlaczego wy w ogóle wychodzicie? Jest poniedziałek.

- Jiah, nie pyskuj.

- Ale nam nie pozwalacie!

- Bo późno kończycie.

- I co z tego!

- A twój serial? - Uspokoiłem córkę. - A ty się nie drażnij. - Powiedziałem Yeolowi.

Zachichotał, kręcąc głową. Ale tylko otworzył mi drzwi.

- Tylko nie kładźccie się późno i zamknijcie drzwi. - Polecił.

- I spakujcie się na jutro. - Dodałem, cmokając każdą z córek w czoło. - Macie zjeść kolację. I nie, Seo. Masło orzechowe to nie kolacja. A ty, Ji, nie zapomnij, że masz jutro zajęcia.

- Pamiętam. - Mruknęła. - A Neo ma basen.

- A ja nic!

Spojrzałem na Seoyeon. W kogo ona się wdała...

MASZ CHŁOPAKA?! 7: MAMA, RATUJ! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz