*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Co mam zrobić, tatusiu? - Zakręciłem biodrami. - Hm?
Moje ścianki przyjemnie zacisnęły się na wibratorze. Naprawdę głośno jęknąłem.
Plask!
- Tatusiu~ - Zajęczałem głośno, łapiąc oddech. - Tatusiu...
Plask!
Zabawka weszła głębiej, powodując tym moją większą przyjemność. O czym powiedziałem Yeolowi, głośno krzycząc.
Plask!
Załkałem cicho, bo naprawdę zabolało. Zmniejszone wibrację i tak mało dotyku męża...
- Chory sadysta. - Wykrztusiłem. - To boli.
- Cieszy mnie to. - Odpowiedział. - Kocham twoje masochistyczne skłonności.
W odpowiedzi głośno jęknąłem.
- Nie podoba mi się to. - Powiedział nagle mój mąż.
- Co?
Nie odpowiedział.
Plask!
- Chanyeol, tatusiu, proszę. - Jęczałem błagalnie. - Tatusiu, dotknij mnie~
Plask!
Rozpłakałem się, tym samym dając upust sfrustrowaniu.
- Kicia? - Zmartwił się. - Mam przestać?
- Nie. - Wyszlochałem. - Po prostu coś zrób.
Włączył zabawkę na większe wibrację. Ale to nie dawało żadnych efektów.
Moje ciało potrzebowało tylko jednego.
- Chanyeol, tatusiu~ - Jęczałem błagalnie. - Po prostu mnie mocno pieprz.
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 7: MAMA, RATUJ! chanbaek; hunhan
Fanfiction*Sese*: Jesteś genialny! Baek: Dlaczego? *Sese*: Kto wysłał dzieci do matki, aby mąż go przeleciał? Baek:... To nie tak... *Sese*: No wcale. Baek: Ja naprawdę... *Sese*: Co naprawdę? Baek: Naprawdę potrzebuję seksu. Screenshot wykorzystany jako...