64.

466 41 6
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*

- Jesteś taki gorący.

Yeol oderwał usta od mojej szyi, zasysając się niżej, na obojczykach.

- Uwielbiam cię. - Zamruczał, zrzucając z łóżka niepotrzebną nikomu poduszkę.

Wyszeptałem coś w odpowiedzi, czując jego usta na swoim gorącym ciele. Palce mojego męża drażniły się ze mną, powoli sunąc po nagrzanej skórze brzucha i bioder.

- Yeol~ - Zajęczałem, czując jak jego ostre zęby wgryzają się w moją skórę, tuż pod łokciem. - Yeol~

- Baek?

- Yeol, pośpiesz się. - Drażałem na całym ciele. - Tatusiu~

- Jesteś cały rozpalony.

- Tatusiu~ - Błagałem, cicho skomląc. - Proszę.

- Jesteś zbyt rozgrzany.

Uśmiechnąłem się, pozwalając, aby mąż wziął mnie na ręce, niosąc do łazienki.

Nie wiem, kiedy i jak to zrobił, ale wanna pełna była wody.

Nie czekaliśmy, weszliśmy do niej, mrucząc do siebie cicho.

- Zimna.

- Przynajmniej zbije temperature.

MASZ CHŁOPAKA?! 7: MAMA, RATUJ! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz