*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Tu masz wypis i receptę na leki. - Lay trzymał białą teczkę. - Jutro ci dostarczę specjalne leki przeciwbólowe. - Powiedział. - A wózek...
- Nie chcę o tym słyszeć.
- Ale Baek...
- Nie. - Pokręciłem głową.
Yeol zapukał w futrynę, szybko do mnie podchodząc.
- Skarbie. - Przywitał się, całując mnie delikatnie. - Mam wszystko. Pomogę ci się przebrać.
Powoli skinąłem głową, a Lay, z szacunku, odwrócił się.
- To zawstydzjące. - Powiedziałem nagle. - Czuję się jak...
- Nie obchodzi mnie to. - Uciął mój mąż. - Tyle razy cię rozbierałem, że ubrać też mogę.
Lay zaśmiał się cicho, na co zjechałem jego tył wzrokiem.
- Zhang? - Zapytałem nagle.
- Hm?
- A co z seksem?
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 7: MAMA, RATUJ! chanbaek; hunhan
Fanfiction*Sese*: Jesteś genialny! Baek: Dlaczego? *Sese*: Kto wysłał dzieci do matki, aby mąż go przeleciał? Baek:... To nie tak... *Sese*: No wcale. Baek: Ja naprawdę... *Sese*: Co naprawdę? Baek: Naprawdę potrzebuję seksu. Screenshot wykorzystany jako...