Rozdział trzydziesty drugi

854 78 564
                                    

- Ty na pewno chcesz iść na to przyjęcie? - zapytała Kate, kiedy razem z Sandy pomagały Mayi wybrać strój.

Krótkowłosa westchnęła.

- Slughorn jest jaki jest, praktycznie nie pamięta imion niektórych uczniów, ale może nie będę musiała z nim dużo rozmawiać - stwierdziła Maya.

- Nie chodzi nam o Slughorna, ale o Brooksa - powiedziała Sandy. - Okłamujesz go, ale i tak z nim idziesz na to przyjęcie?

- Wiem, że go okłamuję. I czuję się z tym źle, ale mam wrażenie, że prawda wcale nie byłaby lepsza - rzekła Maya.

Przyjaciółki pokręciły głowami. Coś było nie tak.

W końcu Maya założyła elegancką, białą koszulę oraz granatową spódniczkę. Buty miała czarne i na obcasie. Do tego miała też we włosy wpiętą spinkę, oraz oprócz tego posiadała także inną biżuterię.

Miała też odzienie wierzchnie, gdyż w końcu w lochach zapewne było chłodno. Oczywiście zabrała też różdżkę i torebkę.

Gdy była już gotowa na przyjęcie, wyszła z Pokoju Wspólnego Hufflepuffu, gdzie czekał już na nią Brooks. Wziął ją pod ramię i razem udali się na przyjęcie.

Gabinet Slughorna wydawał się wręcz ogromny, niemalże jakby powiększony. Było tam trochę ludzi, oraz stoły z jedzeniem.

Nim jednak zdążyli dobrze się rozejrzeć, już podszedł do nich Slughorn.

- Jak miło mi was widzieć! - powiedział na ich widok. - Ty pewnie jesteś dziewczyną Brooksa?

Zwrócił się do Mayi, która pokiwała głową.

- Jestem Maya Chase - powiedziała.

- O, Chase! Twoi rodzice przecież pracują w Ministerstwie, jak mogłem to przeoczyć! - odparł nauczyciel.

- Nie mam pojęcia - odparła, myśląc o tym, że najwyraźniej udało jej umknąć.

- O, Regulusie, witaj! Chodź tu do nas ze swoją partnerką! - nagle rzekł Slughorn, a po chwili obok nich pojawił się młodszy Black w eleganckiej szacie.

Obok niego stała dziewczyna, którą Maya dopiero po chwili rozpoznała. Miała ona ładną sukienkę, włosy upięte w koka, oraz stała elegancko wyprostowana.

Była to Sadie Simpson, siostra Kate.

Szatynka na jej widok na chwilę otworzyła usta ze zdziwienia, jednak po chwili je zamknęła. Regulus natomiast tylko pobieżnie na ich spojrzał.

- Nie wiedziałem Regulusie, że masz dziewczynę! - powiedział z entuzjazmem Horacy.

- Sadie jest moją znajomą - odparł Regulus.

- Właśnie, jestem Sadie Simpson, Krukonka z czwartego roku - dumnie powiedziała dziewczyna.

- Simpson! Oh, jesteś zapewne siostrą Rachel, prawda? - spytał zachwycony Slughorn. - To doprawdy wybitna uczennica! I to w moim domu!

Sadie jakby nieznaczne się skrzywiła, jednak ze spokojem odparła:

- Zgadza się.

- To wspaniale! Nie wiem, czy wy się znacie? - zapytał Horacy, wskazując na obie pary.

- Mayę znam - krótko powiedziała Sadie.

Nic dziwnego, w końcu nieraz Maya była u niej w domu. Chociaż aż dziwne, że ta się przyznała.

- Jestem przyjaciółką jej drugiej siostry, Kate z Hufflepuffu - wyjaśniła Maya, a profesor jakby chwilę się nad czymś zastanawiał.

- Ah, jasne! No cóż, w każdym razie Regulusie, Sadie, to są właśnie Broooks Currie i Maya Chase - powiedział Slughorn.

Jak łatwo zborsuczyć | Syriusz Black ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz