Gdy Syriusz i Peter wrócili, Maya i Glenn zajęły się nimi, gdyż mieli trochę siniaków i zadrapań. Następnie kazały im iść spać, bo widać było, że są zmęczeni. James też w końcu zasnął, a one uznały, że też się trochę położą. Maya położyła się koło Syriusza, a Glenn zajęła łóżko Remusa, który był już bezpieczny w Skrzydle Szpitalnym.
To była dziwna noc.
Gdy Maya się obudziła, zobaczyła, że Syriusz przytulił się do niej i ją obejmował. Jego głowa znajdowała się tuż obok niej, a ona cieszyła się, że ma go przy sobie.
Zaczęła gładzić dłonią po jego włosach, myśląc o tym, że podobają jej się jego loczki. Następnie delikatnie pocałowała go w nos.
Wyglądał naprawdę uroczo, kiedy spał.
Chociaż co tu dużo mówić, on zawsze wyglądał świetnie.
Myślała o tym, co się wydarzyło kilka godzin temu. Wiedziała, że Ruby z jakiegoś powodu za nią nie przepada, ale nie sądziła, że aż tak.
Najwyraźniej była zazdrosna, że teraz z nią spędzają więcej czasu. Ale ona przecież nie kazała im tego robić. Syriusz był jej chłopakiem, a Huncwoci byli praktycznie nierozłączni. Mimo wszystko jednak przecież spędzali też czas z innymi osobami, nie tylko z nią.
Poza tym chcieli wykorzystać jak najlepiej czas, zanim nadejdzie koniec roku szkolnego.
Maya nie miała pojęcia, jak wytrzyma bez nich prawie cały rok, kiedy będą w szkole. Rzecz jasna będzie zajęta pracą i Zakonem Feniksa, ale mimo wszystko wiedziała, że będzie cholernie tęsknić.
- Podoba mi się taki widok z rana - rzekł Syriusz, otwierając oczy i szczerząc się na jej widok.
- Dobrze wiedzieć, bo mi też - rzekła Maya, po czym ujęła dłonią jego podbródek, a następnie pocałowała go w usta.
Na szczęście łóżko było zasłonięte kotarami. Chociaż nie zamierzali robić teraz niewiadomo czego, ale podobało jej się obudzenie w jego ramionach.
- Musimy wstać - powiedziała Puchonka, a na jego twarzy pojawił się grymas.
- Po co...
- Musimy skołować jedzenie, szczególnie dla naszych rannych przyjaciół. Przyda się też czekolada - przypomniała Maya. - No i jak Remus się obudzi, to trzeba będzie mu powiedzieć o kłótni.
- Nie uwierzy, jak mu powiemy, że Glenn i Ruby pokłóciły się o niego - powiedział Syriusz.
- Będzie musiał uwierzyć, bo tak jest. Ruby jest zazdrosna o mnie i Glenn, że spędzamy z wami coraz więcej czasu - powiedziała Maya.
- Spędzamy czas też z resztą naszych przyjaciółek - odparł brunet. - Remus najczęściej z Glenn, a James z Lily, ale...
- Wiem o co ci chodzi - przerwała mu blondynka. - Po prostu Ruby musi zrozumieć, że ta zazdrość nie jest dobra. Oraz, że nie da się sterować czyimiś uczuciami.
Chociaż nie miała ochoty tego robić, to wyplątała się z jego objęć i rozchyliła kotary. Następnie wstała z łóżka i podniosła leżącą obok torbę.
- Pójdę się przebrać.
- Chcesz, to możesz wziąć jakąś moją koszulkę - zaproponował Black.
- Dzięki, ale może innym razem - odparła Maya, chociaż była to kusząca opcja. - Bo jeszcze Ruby mnie zobaczy i powie, że...
- Od kiedy cię obchodzi, co ona powie? - zapytał Syriusz.
CZYTASZ
Jak łatwo zborsuczyć | Syriusz Black ✅
FanfictionCzasami radość pokazywana wszędzie naokoło może oznaczać smutek i rozpacz w środku. Syriusz nienawidzi poglądów swojej rodziny. Chciał miłości od rodziców, której nie otrzymał. Przez pierwsze lata życia jego najbliższymi osobami byli Regulus i Andr...