Rozdział pierwszy

9.6K 299 1.6K
                                    

- Jak wam minęły wakacje?

Było to pierwsze pytanie, jakie zadała Maya Chase, wchodząc do przedziału, w którym siedziały jej przyjaciółki.

- Razem z rodzicami i siostrami byliśmy nad morzem, opalaliśmy się. Było tam pięknie - rozmarzyła się siedząca pod oknem szatynka. Było widać na jej ciele jeszcze trochę opalenizny.

- A ja spędziłam wakacje głównie u dziadków na wsi - przyznała długowłosa blondynka, siedząca naprzeciwko nich.

- A jak tam u ciebie, Maya? - spytała dziewczyna o brązowych włosach.

- Wszystko byłoby nawet dobrze, gdyby nie kilka szczegółów. Po pierwsze, moi rodzice znów mówili o tym, że mam zachowywać się porządnie, jak przystało na czarownicę czystej krwi - Chase przewróciła oczami.

- Przecież nic złego nie robię! Innym szczegółem były ciągłe listy od Warringtona. Rozstaliśmy się przed wakacjami, a on ciągle nie może tego zrozumieć - westchnęła Maya.

- Może jak znajdziesz sobie chłopaka, to ci odpuści? - zaproponowała szatynka.

- Kate, dobrze wiesz, że nie na wszystkich to działa. Zresztą, na razie nie mam nikogo takiego na oku - stwierdziła Maya.

- Żaden? - dociekała blondynka.

- Sandy, w tej chwili jedyni chłopcy, jakich mam ochotę widzieć, to Samuel i Danny. Ale tylko dlatego, że są moimi przyjaciółmi, nie adoratorami - powiedziała Maya.

- Witamy drogie panie! - do przedziału weszło dwóch szatynów.

- Cześć Sam, cześć Danny - powiedziała Maya, podczas gdy chłopcy usiedli w przedziale. Danny usiadł obok Sandy, którą to bardzo ucieszyło. Samuel usiadł obok nich.

- Cześć wam - przywitały się pozostałe dziewczyny.

- Jak się mają moje ulubione Puchonki? - spytał Danny.

- Mogłoby by być lepiej, ale cieszę się, że was widzę - powiedziała Chase.

- Ja się cieszę, że w końcu jesteśmy tu wszyscy razem. To będzie wspaniały rok, zobaczycie! - stwierdziła Kate.

- Mówisz tak co roku - zauważyła Sandy.

- Wiem, ale przecież nie jest tak źle - stwierdziła Kate.

- Tak właściwie to zaraz mamy spotkanie Prefektów. Kate, też idziesz? - spytał Danny.

- Tak, właśnie. Niedługo będziemy - powiedziała Simpson, po czym razem z Dannym wyszli z przedziału. Sandy spojrzała na to z dziwnym smutkiem.

- Coś się stało? - spytał Samuel.

- Sam, Diggle cię szukał jak tu szłam - powiedziała nagle Maya.

- Jak chcesz porozmawiać w cztery oczy z Sandy to po prostu to powiedz - odparł Samuel, po czym opuścił przedział.

- Podoba ci się Danny Abbott? - zapytała wprost Chase.

- Szczerze to tak, ale nie mam pojęcia co z tym zrobić - westchnęła Bailey.

- Powiedz mu to - stwierdziła Maya.

- A jak odrzuci moje uczucia? - zastanawiała się Bailey.

- Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz - rzekła Chase.

- Nie wiem czy to coś da. A co jeśli będzie niezręcznie? Nie chcę psuć naszej przyjaźni - powiedziała Sandy.

- Wiem, ale trzeba coś z tym zrobić. Nie możesz tego tłumić w sobie - uznała Maya.

Jak łatwo zborsuczyć | Syriusz Black ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz