Rozdział trzydziesty ósmy

835 85 604
                                    

- Czyli on ma w sobie krew wili i oszukiwał cię przez cały czas??

Maya uznała, że skoro Kate i Sandy są jej przyjaciółkami, to powie im, czego się dowiedziała i jak się czuje. Puchonki były oburzone i wściekłe na Brooksa.

Kate siedziała obok niej, podczss gdy Sandy chodziła w kółko po podłodze.

- Jak on śmiał!

- Co za typ!

- Zgadzam się, to złe - powiedziała Maya, przerywając wypowiedzi przyjaciółek. - Ale trzeba wymyślić, jak z nim zerwać. Swoją drogą, ciekawe, czemu na was tak bardzo nie działa.

Sandy przerwała chodzenie, po czym się zamyśliła.

- Kocham Danny'ego, może to jakoś pomaga mi się przemóc? - zastanawiała się Bailey. - Albo też po prostu on nie chce na mnie działać, to nie działa. Nie wiem. Zresztą nie przebywam w jego towarzystwie jakoś często.

- W każdym razie może ktoś powinien być przy tym, jak będziesz nim rozmawiać? - zasugerowała Kate.

- Nie wiem - odparła Maya, wzdychając. - Nie chcę, żeby było, że nie umiem sama sobie radzić. Zawsze ja zrywałam i robiłam to bez świadków.

- Ale nie znaczy to, że tak musi być zawsze - powiedziała Sandy, siadając obok niej. - Chcemy ci pomóc.

- Właśnie, jesteś naszą przyjaciółką i zawsze będziemy przy tobie - stwierdziła Kate, po czym razem Sandy objęły ją z obu stron.

Dziewczyna westchnęła. Cieszyła się, że może na nie liczyć.

Gdy w końcu Puchonki wyszły z dormitorium, zobaczyły, że w Pokoju Wspólnym pod jedną ze ścian siedzą Danny, Samuel, oraz Syriusz. Obecności Blacka się nie spodziewała, ale w sumie trochę się ucieszyła.

- Syriusz twierdzi, że chce ci coś pilnego powiedzieć i dlatego przyszedł tu tak wcześnie - rzekł Samuel, kiedy podeszły do stolika i usiadły na pufach naprzeciwko chłopaków. 

- To ma coś wspólnego z pewnym osobnikiem - powiedział Syriusz, a Maya domyśliła się, o kogo chodzi.

- Mamy pójść, czy... - zaczął Danny, ale Maya mu przerwała.

- Nie trzeba. Wam też powiem o czymś - powiedziała Maya, chcąc podzielić się informacjami od kuzynki.

Opowiedziała im więc o tym, oraz o odczuciach co do Brooksa - pominęła rzecz jasna fakt, że widziała go na Mapie Huncwotów, gdyż to był jednak ich sekret.

Syriusz podzielił się natomiast tym, że natknął się na Brooksa całującego jakąś dziewczynę.

- On twierdził, że mi nie uwierzysz, ale i tak chciałem ci powiedzieć - rzekł Syriusz. Co prawda pominęli wątek Mapy Huncwotów, ale przyjaciele i tak byli wzburzeni.

- I dobrze zrobiłeś. I tak, wierzę ci - odparła Maya. W końcu widziała, jak Currie siedzi w dormitorium ze swoją byłą.

- Co za cham i gnojek! - stwierdził Samuel, po czym walnął pięścią w stolik.

- Żeby tak naszą przyjaciółkę oszukiwać! - oburzył się Danny. - Trzeba coś z tym zrobić.

Syriusz cieszył się, że przyjaciele Mayi też mu uwierzyli, chociaż niby tego jej (jeszcze) chłopaka znali już wcześniej. Jednakże najwyraźniej argumenty  Mayi i Syriusza wystarczyły, by ich przekonać.

W końcu całą szóstką postanowili udać się na śniadanie, licząc, że nie spotkają Brooksa, zanim nie wymyślą czegoś konkretnego, co można by z nim zrobić.

Jak łatwo zborsuczyć | Syriusz Black ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz