Pansy Parkinson x Hermiona Granger

136 5 0
                                    

Kasztanowłosa dziewczyna siedziała w swoim dormitorium i pisała na pergaminie. Zaciężne miejsce oraz zapach pergaminu było czymś, czego od dawna potrzebowała. Przeżywała trudny czas, ponieważ Hermiona została wyrzucona z domu. Zrobili to jej rodzice, gdyż nie spełniała oczekiwań. Nie spełniła ich oczekiwań, gdyż Hermiona od dzieciństwa była inna. Nie lubiła takich tradycyjnych rzeczy, a bardziej nowoczesne. Po tym, co się stało, było jej przykro. Pisanie listów było jej terapią. Pisała je do jednej osoby, ale bała się do niej zagadać.

Była w niej zakochana, ale nie potrafiła do niej zagadać. Działo się tak ze strachu. Obawiała się odrzucenia, więc je pisała. Jej obiektem westchnień była Pansy Parkinson. Czarnowłosa piękność. Jednak wiedziała, że jest to trochę niemożliwe. Dzieliły je prawie wszystko - status czystości krwi, dom, do którego zostały przydzielone czy charakter. Także wiedziała, że jest to niemożliwe, aby mogłaby być z Parkinson.

W międzyczasie Parkinson siedziała w salonie Slytheriny wraz z Draco oraz Blaisem. Pozostała dwójka śmiała się i żartowała, ale dziewczynie nie było do śmiechu. Czarnowłosa zachowywała się ostatnio dziwniej, gdyż zakochała się. Zakochała się w uroczej Gryfonce o orzechowych oczach i kasztanowych włosach. Nie potrafiła myśleć o niczym innym niż o niej. Jednak bała się do niej zagadać. Obawiała się, że uważa ją za złą i straszną Ślizgonkę, gdzie jej charakter był inny niż pokazywała na zewnątrz. Bardzo chciała ją poznać i pokazać jej kim tak naprawdę jest. Obie chciały spróbować i zagadać, więc obie zaczęły pisać list miłosny do siebie. O tym liście wiedziały tylko one i był trzymany u każdej w dormitorium.

Pewnego dnia, Hermiona zauważyła list na swoim łóżku. Zaciekawiona obejrzała kopertę i podpisek zatytułowany Hermiona Granger. Otworzyła i zaczęła czytać list. Gdy skończyła go czytać, nie wiedziała, co ma myśleć. Ten list to był wyznanie uczuć do niej. Nie mogła w to uwierzyć, ale nadawca podpisał się P.
Hermiona zastanawiała się kim może być ta osoba oraz tliła się w niej cień nadziei, że mogłaby to być Ślizgonka, w której się zakochała. Jednak była zaniepokojona jedną rzeczą. Zaczęła sprawdzać szuflady i zauważyła zniknięcie jednej rzeczy. Jej listu miłosnego do Ślizgonki.

Parkinson dowiedziała się od Zabiniego, że coś dostała. Była bardzo zaciekawiona co zamierza list i kim jest adresat. Przeczytała cały list i była w szoku. List to było wyznanie miłosne do niej. Czytając list, zarumieniła się. Intrygowało ją to kto napisał ten list. Przez chwilę miała myśl, że to może Hermiona napisała ten list i wysłała jej. Ale odrzuciła tą myśl, po chwili postanowiła sprawdzić coś. Szukała po całym dormitorium, ale nie mogła znaleźć. Nie mogła znaleźć swojego listu miłosnego do Hermiony.

Obie w tym samym czasie zaczęły panikować. Te listy, które zniknęły, były wyznaniem miłości do drugiej. A teraz ich nie było. Oczywiste jest co się stało. Z jednej strony cieszyły się, że prawda wyszła na jaw, ale z drugiej obawiały się co druga osoba zrobi. W ataku całej paniki, w każdej z nich pokoju znalazł się liścik. Mówił on, że jeśli chcą się poznać, to mają być na błoniach o północy. Potem obie dziewczyny czekały na spotkanie konfrontujące. Hermiona przed północą jak i Pansy przebrała się w wygodniejsze ubrania i poszła na Wieżę Astronomiczną.

Gdy północ wybiła, Hermiona siedziała na trawie I poczuła jak ktoś trąci ją w ramię. Gdy obróciła się, zobaczyła, że to Pansy Parkinson. Gryfonka nie mogła w to uwierzyć. Czuła jakby marzenia zaczynały być prawdziwe. Tak jakby los dał jej szansę na bycie z Ślizgonką. Gryfonka oraz Parkinson rozmawiały całą noc. Wyjaśniły sobie wszystko oraz postanowiły zacząć relację pomiędzy nimi. Chciały zbudować związek na szczerości i zaufaniu. Najpierw zostały przyjaciółkami i dopiero wtedy zaczął się ich związek. Wieści szybko obiegły Hogwart o Hermionie i Pansy. Była to największa sensacja roku.

  - Myślisz, że domyślą się, że to my wysłaliśmy ich listy? - zapytał się Zabini

  - Może kiedyś, ale na pewno nie teraz. Nie zajmą się tym teraz  - odpowiedział Draco

  - A poza tym spójrz. Są przeszczęśliwe i jest to nasza zasługa - oznajmiła Ginny

heej,

Miniaturka dla szatantogejj666. Mam nadzieję, że podoba Ci się.

buziaki,

Karolyn

Miniaturki || HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz