Albus x OC

691 29 6
                                    

Czarnowłosa dziewczyna siedziała w swoim dormitorium i płakała. Rozpaczała nad swoim życiem, które było nieszczęśliwe. Na początku, ojciec nie pobłażał jej i bił  ją za najmniejsze przewinienie, a kiedy trafił do Azkabanu, myślała, że wszystko będzie w porządku. Myliła się.
Kiedy dziewczyna wraz z siostrą trafiła do Hogwartu, Tiara przydzieliła ją do Ravenclawu, a jej siostrę do Slytherinu. Po tym jej matka dokonała wyboru, że ona dla niej jest nikim i nie istnieje. Jakby była tylko powietrzem. Krukonka nie mając nikogo  komu mogłaby wyżalić się, płakała każdej nocy, a rano nakładała maskę obojętności, byleby tylko przeżyć kolejny dzień i wrócić do łóżka.

Pewnego dnia zmieniło się to i los  dał Krukonce szansę nie do zmarnowania.  Otóż na zajęciach Obrony Przed Czarną Magią, czarnowłosy chłopak, który nie uważał na lekcji przesiadł się do niej, gdyż nauczycielka mu tak kazała. Na początku, Chloe myślała, że jest typowym bad boy'em, więc była do niego zdystansowana i zimna, ale z czasem, kiedy zobaczyła jego starania, stała się ciepłą i sympatyczną osobą. O końcu ich znajomość przerodziła się w piękną przyjaźń damsko - męską, której każdy im zazdrościł. No właśnie. Przyjaźń.

Albus nie chciał przyjaźni od Krukonki, chciał, żeby została jego dziewczyną. Pokochał ją już wtedy, gdy zobaczył naturalną, pewną siebie i ciepłą dziewczynę, kiedy opowiadała o Zielarstwie z wesołymi ognikami w oczach. Była jak ten jeden  jedyny kwiat. Kwiat, którego nie da takiego drugiego na świecie. Albus zakochał się w niej na 7 roku. Mimo, iż adoratorów nie miała zbyt dużo, to gdy jakiś chłopak zaprosił ją na randkę, był jak tykająca bomba i odpędzał ją od nich. Jednak Albus ją kochał, a ona go tylko lubiła jako p r z y j a c i e l a.

Łamało mu się serce na ten widok, ale nie mógł nic z tym zrobić. Miał obawy czy ona czuje to samo i czy nie zniszczy ich przyjaźni. Widząc to,  los postanowił zmienić to. Kiedy Albus i Chloe spędzali ze sobą coraz więcej czasu, tym bardziej się w sobie zakochiwali. Na koniec siódmego roku postanowili spróbować i wyznali sobie co czują do siebie. Była to miłość namiętna, burzliwa, ale też wierna. Po tylu latach nadal są małżeństwem, a opowiadam ich historię, by pokazać, że prawdziwa miłość istnieje.

a/n

Miniaturka dla @xkolorowankaax. Mam nadzieję, że podoba Ci się.

Buziaki

Karolyn

Miniaturki || HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz