Remus x Reader

1.8K 41 1
                                    

- (T.I), czekaj! - zawołał za Tobą, twój przyjaciel, Remus

- Cześć, Remusie! Stało się coś? - przywitałaś i od razu przeszłaś do sedna sprawy

-  Wychodząc z biblioteki,  zapomniałaś wziąć podręcznika od eliksirów - powiedział Gryfon

- Dziękuję - odpowiedziałaś i wzięłaś podręcznik od przyjaciela

Wyminęłaś Remusa i poszłaś do Wieży Ravenclawu. Podałaś poprawne rozwiązanie zagadki i weszłaś do salonu przez drewniane drzwi. Udałaś się od razu do swojego dormitorium, gdzie mieszkałaś razem ze swoimi współlokatorkami - jasnowłosą Madeline Baker i  czarnowłosą Eveline Hunter.

- (T.I), gdzie się podziewałaś? - spytała się  zapytała czarnowłosa Krukonka

- Robiłam projekt z transmutacji i razem z Remusem siedzieliśmy w bibliotece - odpowiedziałaś przyjaciółce

Mimo tego, iż twoja przyjaźń z Remusem naprawdę była silna, to bardzo często  pojawiał się soczysty rumieniec na twoich policzkach, kiedy patrzył na Ciebie swoimi miodowymi tęczówkami.

- Zakochałaś się - oznajmiła Mad

- Co? Wcale nie! - zaprzeczyłaś stwierdzenie Madeline

- Prawda, zakochałaś się w swoim przyjacielu, Remusie Lupinie - wtrąciła swoje trzy grosze Eveline

- Jasne - sarknęłaś, lecz w głębi duszy wiedziałaś, że mają rację

- Ta jasne, motylki w brzuchu, rozmarzone spojrzenie - wyliczała na palcach moje zachowanie, a ja już wiedziałam, że poległam - Mam kontynuować dalej?

- Nie  - odpowiedziałaś zawstydzona

Powinnam wypisać na czole : KOCHAM REMUSA LUPINA. Opadłam na łóżko i zamknęłam oczy. Zaczęłaś wyobrażać sobie, jakby to było, gdybyś była dziewczyną Lupina.

Nie bałaś się go, wiedziałaś o jego wilkołactwie. Domyślałaś, kiedy Remus znikał raz na miesiąc i opowiadał, że jedzie do chorej matki.
Wiedziałaś, że to było kłamstwo.

Mimo tego, iż znałaś prawdę to udawałaś, że nie wiesz o co chodzi.

Każdego dnia coraz bardziej zakochiwałaś się w Remusie. Najpierw myślałaś, że to zauroczenie i, że minie Ci to za kilka dni. Z każdym dniem przybierało to na sile. Mimo iż rozum mówił wyraźne NIE, a serce mówiło TAK. Nie chciałaś tkwić w relacji przyjaciel - przyjaciółka, tylko chłopak - dziewczyna. Jednak czułaś, że to nie wypali. Mogłaś tylko czekać, aż Remus zrobi pierwszy krok lub cały czas być w platonicznej miłości do Gryfona. Ale coś dziwnego działo się co tydzień w sobotę w dormitorium twoim, Mad i Eve.

Postanowiłaś wszcząć śledztwo w sprawie dziwnych rzeczy, które działy się w dormitorium twoim i twoich przyjaciółek. Pomału badałaś, co jak i gdzie pojawiały się rzeczy. Głównie na moim łóżku pojawiały się listy, wiersze kartki z pojedynczymi słówkami, a znikały takie rzeczy jak lista moich ulubionych słodyczy lub piosenek. Przeczuwałam, że sprawca tych wydarzeń nie ma złych intencji, tylko chciał mnie poznać.

Kolejny dzień z rzędu, badałam sprawę zniknięć moich rzeczy. Miałam przeczucie,  że jestem blisko rozwiązania zagadki. Najbardziej chciałam poznać osobę, która pociągała za sznurki w tej dziwnej sprawie. W końcu połączyłam wszystkie fakty i wiedziałam kto to jest.

W końcu nastał ten ostateczny dzień. Wstałam i wiedziałam, co dziś stanie się. Mimo tego, iż do godziny, w której to zrobię, zostało dużo czasu, ale bardzo się tym stresowałam. Ubrałam się w mundurek szkolny i krawat w kolory domu Roweny. Lekcje strasznie szybko zleciały mi bardzo szybko. Kiedy miałam już odchodzić od stołu, wprost przede mną zmaterializował się liścik.

(T.I)
Spotkajmy się o 21 w Pokoju Życzeń
Muszę Ci coś powiedzieć i to jest bardzo ważne.

Remus Lupin

Miałam mieszane uczucia co do propozycji spotkania od Gryfona, ale postanowiłam pójść na spotkanie. Napisałam odpowiedź zwrotną i wysłałam ją do Huncwota.

Po lekcjach wróciłam do swojego dormitorium i od razu poszłam spać. Popłynęłam w objęcia Morfeusza i obudziłam się akurat na czas kolacji. Jako, że nie chciało mi się schodzić na kolację, poszłam do kuchni i poprosiłam skrzaty o kilka kanapek z herbatą. Kiedy dostałam już swój posiłek, to wróciłam do dormitorium i konsumowałam swoją kolację.

W  końcu godzinę przed spotkaniem z Lupinem, zaczęłam szykować się. Nałożyłam lekki makijaż w postaci pudru matującego, podkładu i pomadki matowej w kolorze bordowym. Piec minut przed spotkaniem stałam przy ścianie, gdzie  przeszłam trzy razy wokół niego i pomyślałam 'Chce być w miejscu, gdzie poznam prawdę o sobie.
Weszłam do pokoju i zamknęłam oczy. Po kilku minutach poczułam jak ktoś kładzie rękę na moim ramieniu. Otworzyłam oczy i odwróciłam się do tej osoby.

Był to mój wieloletni przyjaciel, a zarazem jeden z czterech Huncwotów,  Remus Lupin. 

- (T.I), chciałem się spotkać, dlatego, bo to ja zabierałem te wszystkie rzeczy z Twojego dormitorium

- Wiem, ale ciągle nurtuje mnie jedno pytanie 'Dlaczego'?

- Zakochałem się w Tobie i chciałem Cię bardziej poznać, ale bałem się.

- Teraz nie będziesz musiał się mnie bać, a co ciekawie będziesz mógł mnie lepiej poznać.

- O czym Ty mówisz, (T.I) ?

(T.I), wzięła go z zaskoczenia i namiętnie go całowała. Myślę, że Remus nie miał nic przeciwko, a nawet sądzę, że podobało mu  się to. Prawdopodobnie Remus dostał twierdzącą odpowiedź na swoje pytanie, czy (T.I), zostanie jego jest dziewczyną.

A/N

Miniaturka dla @XxjoabzoxnxbX.
Mam nadzieję, że miniaturka podoba Ci się.

Dobranoc

Buziak

Karolyn

Miniaturki || HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz