Ginny x Hermiona

110 2 2
                                    

Rudowłosa leżała na łóżku w swoim dormitorium i oddychała szybciej niż zazwyczaj. Gryfonka spędziła noc ze swoją ukochaną. Co prawda, musiały ukrywać swój związek. Miały ze sobą szczególną więź. Nigdy siebie nie okłamały ani nie zrobiły niczego, co miałoby na celu oszukać jedną z nich. Znały ryzyko tego, że ktoś może poznać ich mały sekret. Grały tylko dla osób z zewnątrz. Żeby nikt nie podejrzewał ich. Hermiona i Ginny sypiały ze sobą, a nikt spoza ich rodziny.

Mieszkały obie w tym samym dormitorium, gdyż nie dogadywały się z resztą dziewczyn. Nie polubiły się z nimi i wolały czas spędzać w swoim towarzystwie. Gdy zostały parą, oczywiście, ułatwiło im to utrzymanie tego w sekrecie. Oczywiste było to, że każdy uważał Hermionę i Ginny za najlepsze przyjaciółki. A one podtrzymywały każdego dnia tą wersję. Nikt nie znał prawdy, którą one ukrywały. Nie było to dla nich łatwe. Okłamywały codziennie swoich przyjaciół i rodziny. Jednak wiedziały, że na razie nie mogą powiedzieć o ich związku.

Kasztanowłosa wróciła do dormitorium po dniu pełnym nauki. Była wyczerpana, nawet ona. Pomimo tego, że uwielbiała się uczyć. Każdy, nawet taki mól książkowy jak Hermiona, ma prawo do odpoczynku i relaksu. Krótko po niej Ginny wróciła do dormitorium. Rudowłosa pocałowała ją w policzek I padła na swoje łóżko. Hermiona i Ginny różniły się  - zainteresowaniami, rodzinami czy statusem krwi.
Gryfonka położyła się obok Ginny i leżała naprzeciwko jej twarzy. Rudowłosa przypomniała sobie, że za jakieś 1,5h miała być kolacja. Rudowłosa leżała obok Hermiony i przymknęła na chwilę oczy. Ułożyła głowę na jej ramieniu i zasnęła. Obie przegapiły kolację, więc Hermiona wzięła coś od skrzatów i przyniosła do dormitorium. Hermiona nie mogła się ruszyć, gdyż Ginny leżała na jej ramieniu. Poza tym, nie chciała. Wyglądała tak uroczo, że nie chciała jej budzić. W takich momentach Hermiona mogłaby leżeć całą wieczność.

Jednak nadal musiały udawać na pozór. Pojawiła się, więc na chwilę na kolację i przyszła tam tylko po to, aby nie dać innym podejrzeń. Zamieniła parę słów z Harry'm i Ronem. Wyjaśniła rudowłosemu, że Ginny była zmęczona i poszła spać z tego powodu. Szybko się zawinęła oraz wróciła do swojego dormitorium. Miała nadzieję, że Ginny się jeszcze nie obudziła i miała rację. Patrzyła na nią i czuła miłość do niej. Wyobrażała sobie jak by wyglądało jej życie z nią po Hogwarcie, ich plany na przyszłość. Kochała ją i nigdy nie zamierzała przestać. Obie były razem silniejsze i były w stanie przezwyciężyć wszystko. Tak silna była ich miłość.

heej,

Miniaturka dla krolowazycia_. Mam nadzieję, że podoba Ci się.

buziaki,

Karolyn

Miniaturki || HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz