Syriusz x Remus

634 14 0
                                    

W Hogwarcie panował spokój. Przynajmniej każdemu się tak wydawało. Bo niby co takiego strasznego może wydarzyć się w zamku otoczonego silnymi zaklęciami obronnymi?

Dużo, nawet więcej niż mogłoby się wydawać. 


Brązowowłosy chłopak siedziała na swoim łóżku w dormitorium i jadł czekoladę delektując się nią. Nie było nikogo w pomieszczeniu oprócz niego, co dawało mu świetne predyspozycje, żeby mógł przemyśleć pewne rzeczy. Takie jak ukryć przed swoimi przyjaciółmi to, że jest wilkołakiem. Nie chciał im mówić, gdyż bał się odrzucenia z ich strony, a to była najczęstsza reakcja ze strony bliskich osób wilkołaka. Czytał o tym i nie chciał powtarzać tego błędu, które popełniło wiele osób zarażonych wilkołactwem i miał nadzieję, że uda mu się tego uniknąć. 

Myślałem, że to najlepsze i najbardziej rozsądne rozwiązanie, którego mogłem podjąć. 

Jak bardzo myliłem się i jakże byłem głupi myśląc tak. 

Cieszę się, że życie pokazało mi, że moje myślenie było absurdalne. 


Syriusz Black siedział na błoniach i zastanawiał się jak powiedzieć Remusowi dwie bardzo ważne kwestie. To, że wie o jego wilkołactwie i to, że jest w nim zakochany. Powiedzenie pierwszej nowiny było w minimalnym stopniu wykonalne, ale ogłoszenie drugiego problemu było już absurdalne. Syriusz nie miał pojęcia o tym, że Remus czuje do niego to samo. Oboje dowiedzieli się o tym po pewnej sytuacji, która zmieniła ich relację oraz sposób patrzenia na siebie nawzajem po pewnej nocy. 


Jak zawsze Syriusz i Remus wracali po zajęciach z profesorem Binnsem. Tym razem to Remus opierniczał Syriusza za to, że nie słuchał wykładu i po prostu zasnął. Tak normalnie. Zza kolumny wyleciał Irytek i zaczął  ich gonić. Uciekali, dopóki nie schowali się w schowku. Na ich nieszczęście lub szczęście schowek był zaczarowany, więc prawdopodobnie otwierał się nazajutrz rano. Tej nocy spędzonej w schowku, Syriusz i Remus porozmawiali na poważnie. Temat wilkołactwa Remus został poruszony tamtej nocy, a sam Gryfon przyznał, że  bał się odtrącenia z ich strony. Ciemnowłosy uspokoił, że oni nigdy go nie zostawią, a już na pewno nie go z grona, kiedy on jest w bardzo skomplikowanym położeniu. Tej nocy oboje dowiedzieli się o uczuciu, które czują do siebie nawzajem. Żaden z nich nie wiedział, że osoba, którą kochają jest tuż obok. Kiedy w końcu wyszli z schowka, postanowili spróbować jako para. Na początku ukrywali się, jednak niepotrzebnie martwili się tym, bo ich przyjaciele szybko ich przejrzeli i życzyli im szczęścia. 

Ten jeden jedyny raz Irytek przydał się. Pomógł zbliżyć się dwóm osobom i przyczynił się do powstania nowej miłości. Ten jeden raz poltergeist przydał się na coś. 


a/n 

Miniaturka dla Sky_Wolfblood. Mam nadzieję, że podoba Ci się. 

Buziaki

Karolyn


Miniaturki || HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz