James Potter x Hermiona Granger

920 20 6
                                    

Kasztanowłosa dziewczyna stała na Wieży Astronomicznej, a zegar wskazywał godzinę 23.45. 

Już wkrótce zakończę to raz na zawsze. 

W końcu się ich pozbędę.

Hermiona Granger. Wydaje się, że ma wszystko. Przyjaciół, rodzinę i miłość. Cóż, to tylko pozory, przecież nie wszystko jest prawdą, co widzimy na co dzień. Przyjaciele wykorzystywali ją do odrabiania za nich prac domowych, rodzina nie cierpiała jej i wyżywała się na niej na wszelkie możliwe sposoby, a miłość? Jej chłopak, Ronald Weasley, bił  i wyzywał ją. Ale przyszedł czas, w którym Hermiona postanowiła zmienić swoje życie. Postanowiła zakończyć tą całą farsę, czym nazywała swoje obecne życie. W tym celu, obrała sobie za cel przeniesienie się do innych czasów, gdzie zacznie nowy rozdział swojego życia.  Przez kilka miesięcy szukała zmieniacza czasu, który dostała od McGonagall. Jednak został zniszczony przez samą Minerwę. Hermiona nie poddawała się i nadal szukała ostatniego zachowanego egzemplarza zmieniacza czasu. W końcu znalazła go, ale niestety miała go osoba, która, delikatnie mówiąc, nie przepadała za nią. Chociaż nie przepadać to łagodne słowo jak na relację Hermiony i tej osoby, szczerze mówiąc, oni się nienawidzili. Osobą, która przechowywała aktualny zmieniacz czasu był Draco Malfoy. Brązowooka musiała się napracować, żeby przekonać Ślizgona, aby oddał jej zmieniacz czasu. 

- Niby dlaczego mam ci to oddać, szlamo? - zapytał się wrednie blondyn

- Po prostu mi to daj - powiedziała Gryfonka z zaciśniętymi zębami

-  Bo co? - rzekł Malfoy 

- Nie możesz mi tego po prostu oddać, idioto? - burknęła nastolatka 

- Nie, jak mi nie powiesz, profesor Snape chętnie wysłucha mojej opowieści związanej z Tobą - zakomunikował szarooki

- Zniknę z twojego życia - wypaliła Hermiona 

- Co? - palnęła głupkowato młodsza wersja Lucjusza Malfoy'a

- Jutro już mnie tu nie będzie, jeżeli oddasz mi zmieniacz czasu. Zniknę z twojego życia i z Hogwartu. Nie spotkasz mnie już ani razu - zapewniła go Hermiona

- Skąd mam wiedzieć, że nie kłamiesz, Granger? - dociekał chłopak

- Możesz mnie nie lubić, możesz mnie nienawidzić, ale jako Gryfonka zawsze dotrzymuję obietnic - oznajmiła dumnie kasztanowłosa 


Po tym Malfoy przekonał się i oddał jej złoty wisiorek. Planowała ten dzień od kilku miesięcy i miała wszystko perfekcyjnie zaplanowane na ostatni guzik. Nie  było mowy o błędzie, nawet najdrobniejszym. Miała obmyślony cały plan i pomyłka nie miała prawa pojawić się w jej idealnym planie. Kiedy zostało 30 sekund do północy, Hermiona zaczęła przekręcać zmieniacz tyle razy by trafić do roku 1978. Wpadła w wir, żeby po chwili boleśnie upaść na kamienną posadzkę. Wstała powoli i zaczęła iść przed siebie rozmasowując swoją kość ogonową. Nie wiedziała nawet gdzie idzie, dopóki nie potrącił ją ciemnowłosy okularnik

- Hej, uważaj, bo komuś zrobisz krzywdę - zwróciła mu uwagę Hermiona 

- Ja uważam w przeciwieństwie do Ciebie, kochana - odparł dumnie ciemnowłosy 

Dziewczyna zaczerwieniła się, ale starała po sobie tego nie pokazywać. Zamierzała iść w stronę gabinetu Armanda Dippeta, który w tych czasach był dyrektorem Hogwartu. Kiedy go znalazła, poczekała chwilę, aby zapukać do niego. Na poczekaniu wymyśliła łzawą historyjkę, żeby wyjść na niewinną i bezbronną niewiastę. Później wszystko poszło jak z płatka. Tiara przydzieliła do Gryffindoru jak oczekiwała i poznała dużo ludzi, którzy okazali się świetnymi kompanami do rozmów. Najbardziej okazali się nimi - Lily Evans i Remus Lupin. Później poznała Petera Pettigrewa, Syriusza Blacka oraz Jamesa Pottera, chłopaka, który na początku potrącił ją w korytarzu. Na początku ich relacji panowała nienawiść, po jakimś czasie tolerancja, następnie akceptacja, a na końcu przyjaźń. Uwielbiała z Huncwotami robić żarty innym uczniom, a z Lily i Remusem dyskutować o nowo przeczytanych książkach. Z czasem zaczęła zakochiwać się w Potterze, ale nie chciała niszczyć ich przyjaźni.  Olewała to, ale uczucie do niego stawało się silniejsze, tak samo było zresztą u Jamesa. Po kilku miesiącach postanowili, że spróbują być razem i jak się okazuje to była najlepsza decyzja, jaką mogli podjąć. Po roku chodzenia ze sobą. Hermiona wyznała prawdę Jamesowi o jej podróży w czasie. Spodziewała się jego gniewu, ale Gryfon nie był zły, ale on okazał jej swoje zrozumienie i wybaczył jej wszystkie kłamstwa. 

Koniec był ich nowym początkiem. 


a/n 

Miniaturka dla @Kinematografia.Mam nadzieję, że podoba Ci się. 

Buziaki

Karolyn



Miniaturki || HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz