Severus Snape x Hermiona Granger

273 4 0
                                    

Kasztanowłosa dziewczyna szła w kierunku lochów. Miała zacząć korepetycje z eliksirów, gdyż Snape tak postanowił i tyle. Ślizgonka była sfrustrowana. Nie lubiła opiekuna swojego domu.  Był dla niej wredny oraz nieprzyjemny. Ale wiedziała, że te korki były jej potrzebne. Snape uczył ją i tu występowało takie zjawisko jak podwójna nienawiść. Hermiona nienawidziła Severusa oraz Snape nienawidził Hermiony. Nienawidzili siebie nawzajem tak bardzo, że mogliby tańczyć na pogrzebie drugiej osoby. Czarnowłosy uważał, że Ślizgonka była przemądrzała oraz arogancka. Granger nie cierpiała Snape'a przez to, że często drwił z niej i kpił. Czuła się okropnie przez to. Dlatego uczennica i profesor nie mogli znieść swojego widoku.  Jednak ani on ani ona nie spodziewali się tego, co mógł przynieść dla nich los.

Gdy kasztanowłosa wracała z lekcji, wpadła na profesora. Ten od razu spojrzał na nią krzywo. Ona odwróciła swój wzrok i udała się dalej. Potajemnie darzyli się sympatią, ale nie potrafili z siebie tego wycisnąć. Wymagało to od nich dużej odwagi, ale nie czuli, żeby ją mieli. I tak mijały miesiące. Nie odzywali się do siebie ani słowem. Pomimo, iż oboje cierpieli w głębi serca, żadne z nich nie odważyło się wyznać prawdy. Minęło kilka miesięcy i dwójka unikała siebie nawzajem. Od jakiegoś czasu nie mogli o sobie przestać myśleć. Przy każdej czynności myśleli o drugiej osobie bez przerwy. Było to silniejsze od nich, choć starali się tego unikać. Niestety nie mieli na to wpływu. Zachowywali się przy tym jak dwójka zakochanych w siebie gówniarzy. Można było powiedzieć, że miłość czasami może ogłupić kogoś.

Severus oraz Hermiona udawali, że nie czują tego napięcia między nimi. Każdy uczeń mógł to wyczuć, ale nie oni. Było zastanawiające, że dwójka z nich grała w grę, która nazywała się - "Kto może być większym idiotą? Każdy śmiał się i myślał, że koniec roku w Hogwarcie będzie wybuchowy. Spodziewali się zakazanego romansu uczennicy z nauczycielem.

Czarnowłosy mężczyzna mijał groby na pustkowiu. Był to cmentarz, który był niedawno odkryty. Mało ludzi o nim wiedziało i to dla niego pasowało. Nie potrzebował rozgłosu. Za nim wlókł się blondwłpsy chłopak. W końcu doszli do swojego miejsca docelowego. Przystali przy grobie i milczeli.

  - Jak myślisz, co by się stało, gdyby było  inaczej? - zapytał się Draco

  - Nie wiem, ale wiem jedno. Życie to nie love story, ale mam nadzieję, że jest gdzie chce być  - odpowiedział Severus

heej,

Miniaturka dla fanka-halvora. Mam nadzieję, że podoba Ci się.

buziaki,

Karolyn

Miniaturki || HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz