Draco x Harry

1K 49 3
                                    

Blondwłosy Ślizgon biegał jak szalony po całym Hogwarcie. W tym momencie trwała wojna  i nikt nie wiedział czy przeżyją atak śmierciożerców na czele z Voldemortem. Ślizgon był zdenerwowany, mimo, iż był Śmierciożercą, to wreszcie przejrzał na oczy. Zobaczył, że podział krwi nie był  tak ważny jakby mogłoby mu się wydawać. Po raz pierwszy żałował, że należy do rodziny o nazwisku Malfoy. Może gdyby należał do innej rodziny o czystej krwi, był czarodziejem półkrwi lub był mugolakiem, jego życie potoczyłoby się inaczej. Nie byłby prawdziwym śmierciożercą, nie musiałby słuchać tych wszystkich zasad i byłby normalnym dzieckiem.

Nie musiałby płacić za błędy ojca.

Siedział w Pokoju Życzeń i miał nadzieję, że Goyle i Crabbe go nie znajdą. Wiedział, że Potter szuka horkruksów, żeby zniszczyć Czarnego Pana. Jeden z przedmiotów, które Riddle zmienił w horkruks był diadem Roweny Ravenclaw. Kiedy usłyszał, że śmierciożercy atakują Hogwart, jak najszybciej pobiegł do Pokoju Życzeń umyślnie gubiąc Crabbe'a i Goyle'a. Kiedy był już w środku pomieszczenia zaczął szukać diademu. Miał już prawie rezygnować, kiedy na oślep trafił na coś z kryształkami. Pomału i cierpliwie wyciągnął przedmiot z góry starych rzeczy, które Pokój Życzeń przetrzymywał przez te kilkadziesiąt lat. Niespodziewanie usłyszał jak trójka ludzi wchodzi do pokoju. Usłyszał trzy głosy - jeden dziewczęcy i dwa męskie, które tak dobrze znał. Postanowił się ujawnić i wyszedł naprzeciwko Harry'ego, Hermiony i Rona.

- Potter, proszę - powiedział Draco wręczając diadem Harry'emu

- Malfoy, co, jak? - spytał się zdezorientowany Ron

- Zamknij się, Weasley. To  chyba lepiej, że Wam pomagam i chcę, żeby Voldemort umarł - odparł Malfoy

Cała czwórka zamilkła. W końcu odezwała się Hermiona.

- Zniszczymy ten diadem czy będziemy tu stać i na siebie gadać?

- Już Cię lubię, Granger - odrzekł blondyn

- Wiem to, Draco - odpowiedziała Hermiona i zaśmiała się

- Hermiona, Ron, idźcie zniszczyć diadem w Komnacie Tajemnic - rozkazał im Harry

- A Ty? - spytał się Ron

- Dojdę do Was, idzie już, nie mamy dużo czasu - odpowiedział Harry

Kasztanowłosa i rudowłosy wyszli, a Harry i Draco zostali sam na sam w Pokoju Życzeń.

- Potter, muszę Ci coś powiedzieć - oznajmił blondwłosy Ślizgon

- Malfoy, ja Tobie też - powiedział Harry

- Kocham Cię.- Harry i Draco powiedzieli równocześnie te dwa słowa

Obiecali sobie, że przeżyją tą wojnę. I dotrzymali słowa. Przeżyli. Cieszyli się z tego, że będą mogli normalnie i spokojnie żyć. Zwieńczeniem tego dnia był pocałunek Harry'ego i Draco. Teraz nikt nie mógł przerwać ich szczęściu.

a/n
Miniaturka dla @_Ponurak_
Mam nadzieję, że miniaturka podoba Ci się.

Buziak

Karolyn

Miniaturki || HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz