Fred Wealsey x Draco Malfoy

118 7 0
                                    

Rudowłosy chłopak biegał po zamku i upewniał się, że przyjaciele oraz jego rodzina nie zginęła jeszcze podczas walk. Nie mógł znaleźć tylko jednej osoby, którą skrycie cały czas szukał. Im dłużej nie mógł jej znaleźć, tym bardziej się martwił, że coś się stało. Miał źle przeczucie, że coś mogło się stać. Coś złego i okrutnego.

W Hogwarcie trwała bitwa. Śmierciożercy mierzyli się z Zakonem Feniksa. Nauczyciele, starsi uczniowie i wszyscy znajdujący się w zamku próbowali stawić czoło poplecznikom Voldemorta. Rodziny czarodziejów walczyli ramię w ramię ze sobą.Kazdy martwił się o to czy przeżyją. Walczyli w imię wolności oraz równości dla wszystkich. Rodzina Welasey'ów również walczyła.  Nawet Ginny, która nie miała ukończonych 17 lat. Fred wraz z George'm zajmowali się dywersją i ewakuowali młodszych uczniów do baru Aberfortha Dumbledore'a. Molly wraz z Ginny i Pomoną Sprout opatrywały rannych. Kładły również tych, którzy polegli w bitwie.

Draco Malfoy uciekł od Goyle'a and Crabbe'a. Miał w głowie plan do spełnienia, ale czas uciekał. Jego plan polegał na tym, aby obalić rządy Voldemorta. Chciał zrobić to dla siebie, ale też dla swojego partnera. Chciał żyć w świecie pełnym wolności i równości. Musiał się spiąć, aby wszystko zostało zrobione na czas. Blondyn biegł po całym zamku wypełniając swój plan. Gdy blondyn zaczął wracać z błoni, zaczął walczyć z kilkoma Śmierciożercami. Jego ciotka zdębiała, gdy zobaczyła go jak walczy po stronie Zakonu Feniksa. Voldemort tym bardziej nienawidził zdrajców niż jego ciotka Bella. Malfoy Junior walczył dzielnie. Odpierał tyle zaklęć ile mógł. Ślizgon walczył, póki nie trafiła go zielona strzała. Ciało chłopaka padło na podłogę i został on znaleziony przez Minervę McGonagall. Kobieta popatrzyła na niego. Jej wzrok był smutny i przygnębiony. Zawsze miała cichą nadzieję, że może uda mi się wyrwać z jego toksycznej rodziny i będzie mógł żyć normalnie.

Gdy Harry pokonał Voldemorta, każdy odetchnął z ulgą. Wszyscy zaczęli szukać swoich przyjaciół, rodziny. Niektórzy byli cali, a niektórzy stracili swoich ukochanych. Fred odnalazł swoją rodzinę,która była cała i zdrowa. Szukał tylko jeszcze jednego osobnika. Poszukiwał blondyna, o którego błagał, aby był żywy.

Fred Weasley był zakochany w Draconie Malfoy'u. Ich związek był ukrywany w tajemnicy. Oboje wiedzieli, że trwała wojna i oczywiście, przez długi czas byli rozdzieleni. Kochali siebie i mieli nadzieję, że będą żyć w normalnym świecie bez terroru, jaki teraz panował.

Rudowłosy czuł jakby ktoś wyrwał mu serce. Zwłoki Ślizgona sprawiło, że serce pękło mu na pół. Jakiś czas później, dostał list, który był zaadresowany do niego. Był to list, który Draco napisał wcześniej. W liście wyznał mu miłość oraz to, że nigdy nie przestał go kochać i ma nadzieję, że poukłada sobie życie po jego śmierci. Zostawił po sobie spadek, który prosił, aby wpłacić na budowę zamku oraz odszkodowanie dla ludzi, którzy zostali skrzywdzeni przez rodzinę Malfoy. Małą część pieniędzy dostał Fred z dopiskiem, aby odbudował swój sklep z dowcipami. Po przeczytaniu łzy leciały z policzka Gryfona. Nie wiedział co zrobić. Czuł rozpacz i tęsknił za nimi.

Wiedział jedynie, że nadal będzie robił dowcipy, tylko teraz z myślą o nim. O nim, który poświęcił się dla niego w bitwie.

heej,

Miniaturka dla tylko_dramione_suki. Mam nadzieję, że podoba Ci się.

buziaki,

Karolyn

Miniaturki || HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz