Dean Thomas x Reader

67 1 0
                                    

(T.I.) szła właśnie na lekcję o magicznych stworzeniach. Interesowała się tym bardzo i marzyła o tym, aby wszystkie je zobaczyć.  Było to jej marzenie, aby zobaczyć wszystkie zwierzęta. Pasjonowała się nimi, odkąd była w kołysce. Niektórzy nie rozumieli jej zamiłowania do magicznych stworzeń. Rodzice (T.I.) nie rozumieli tego i wręcz starali się ją do tego zniechęcić. Pomimo osób, które starały się odciągnąć ją od tej ścieżki kariery. Miała też osoby w swoim życiu, które wspierały ją bez względu, co robiłaby w swoim życiu. Jedną z takich osób był jej przyjaciel, Dean Thomas. Z Grfyonem znała się jeszcze zanim oboje poszli do Hogwartu.

Często razem bawili się w dzieciństwie oraz spędzali ze sobą dużo czasu. Razem zawsze rozrabiali czy czarowali małe przypadkowe rzeczy. Śmiali się razem i również wspierali się w bólu wspólnie. Nawet gdy mieli pod górkę, nigdy nie opuścili drugiej osoby. Ani (T.I.) ani Dean nie potrafiliby zrobić sobie tego nawzajem.

Dean od pewnego czasu szykował coś dla jego przyjaciółki. Była to dla niej niespodzianka. I miał nadzieję, że jej się spodoba. Gryfon czuł coś do (T.I.) coś więcej niż przyjaźń. Tak jakby (T.I.) zamieszkała w jego myślach.  Thomasowi wcale to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie, podobało mu się to. Był zakochany w (T.I.) już dłuższy czas i w końcu postanowił wyznać jej swoje uczucia co do niej.

Następnego dnia, Gryfon poprosił l
(T.I.) o  spotkanie. Mówił, że chce jej coś ważnego powiedzieć. (T.I.) była zmartwiona, bo bała się, że mogło to być coś poważnego. Wszystko chodziło jej po głowie. Była pewna, że może coś mu się stało lub jego rodzinie. Dziewczyna była bardzo lubiana przez rodzinę Deana, więc każdy myślał, że już są parą. W końcu dotarła na umówione miejsce, czyli w Pokoju Życzeń. Gdy weszła, zobaczyła wokół siebie pokoj pełen magicznych zwierząt. Oczywiście to były tylko iluzje, ale bardzo realistyczne. (T.I.) była pod wrażeniem. Rozejrzała się wokół, dopóki nie zobaczyła Deana. Podbiegła do niego i mocno go przytuliła. Podziękowała mu za to, co zrobił dla niej.

Długo rozmawiali i oboje długo dyskutowali. Gadali o swoich uczuciach, ich przyjaźni i miłości. Gryfon wyznał swoje uczucia do (T.I.), a ona powiedziała, że kochała go, odkąd byli dziećmi. Na początek powiedzieli tylko rodzinie i przyjaciołom. Kilka tygodni później cały zamek już o nich wiedział. Tamten dzień był dopiero początkiem. Początkiem, kiedy zawarli przysięgę małżeńską oraz gdy zostali rodziną. Wtedy nie było już im nic potrzebne. Narodziny ich dwójki córek było najlepszym, co mogło ich spotkać. A to tylko dzięki temu, że Gryfon zakochał się w (T.I.) i postanowił, że nieważne co będzie przy niej, na dobre i na złe, w chorobie, zdrowiu i smutku. Oto jest składnik na szczęśliwe małżeństwo według państwa Thomas, które trwa już od ponad 20 lat.

heej,

Miniaturka dla olcikowa_xd. Mam nadzieję, że podoba Ci się.

buziaki,

Karolyn

Miniaturki || HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz