Tom Riddle x OC

222 1 0
                                    

Czarnowłosy Ślizgon leżał na trawie i patrzył się w chmury na niebie. Błonia były jego drugim ulubionym miejscem po Wieży Astronomicznej. Czekał na swoją jedyną przyjaciółkę, Amaelię Smith. Była to czystokrwista Ślizgonka, która wbrew oczekiwaniom innym, charakter miała zupełnie inny. Była współczującą, lubiła się z każdym oraz była jedną z najbardziej kochanych osób na świecie. Jednakże ta rudowłosa piękność posiadała wady - była często naiwna i wierzyła, że każdy może się zmienić. Czasami Tom nie wiedział jak jeszcze nie straciła wiary. I chyba za to ją pokochał. Polubił ją, gdy zobaczył ją po raz pierwszy na peronie 9 i 3/4. Wyróżniała się spośród wszystkich, którzy znajdowali się na peronie. Blondwłosa dziewczynka uśmiechała się do każdej osoby, która minęła ich na peronie. W jej oczach tliła się iskierka na widok pociągu. Z jakiegoś powodu Tom miał przeczucie, że dziewczyna odegra w jego życiu znaczącą rolę.

Tom oraz Amaelie byli najlepszymi przyjaciółmi. Oboje byli Ślizgonami i uwielbiali przebywać w swoim towarzystwie. Dogadywali się pomimo dzielących różnic. Amaelie pokazała korzyście z użytku mugolskich i zaskakująco, Tom zrobił progres i z nienawiści przeszedł w tolerancję.

Znajomość Toma i Amaelie zaczęła się na przyjaźni. Od 1 roku byli nazywani jako 'papużki nierozłączki'. Na odległość można było wyczuć sympatię do siebie oraz szacunek. Oboje mieli swoje reputacje i odgrywali swoje przedstawienia. Jednak między sobą pokazywali swoje prawdziwe, niewinne oblicza, których nie chcieli pokazywać innym. Bali się, że mogli je wykorzystać.

Tom od kilku lat był zakochany w swojej przyjaciółkę. Na początku podziwiał ją i chłopak uważał to za dobrą rzecz. Później przerodziło się to w małe zauroczenie. Z zauroczenia zrodziło się zakochanie i to uczucie trwa do dziś. Jednak ten wieczór miał się zmienić. Tom postanowił, że wyzna Amaelie jego prawdziwe uczucia. Postanowił zrobić jej niespodziankę o północy na Wieży Astronomicznej. O 20 wysłał jej liścik specjalnym zaklęciem do jej dormitorium. Tom z tajemniczym uśmieszkiem zaczął przygotować niespodziankę i zdążył ją skończyć na tyle, żeby móc się przygotować. Amaelie była mocno podenerwowana spotkaniem czy randką, sama nie wiedziała jak ma to określić. Od dawna podkochiwała się w Tomie, ale nie dawała po sobie poznać.

Pół godziny przed północą Amaelie zaczęła iść na Wieżę Astronomiczną. Była ubrana w czarną rozkloszowaną sukienkę z długimi koronkowymi rękawami oraz dopasowane do koloru sukienki baleriny z paskami do wiązania jak baletnice robią na różne występy. Ślizgonka w kręconych włosach wyglądała nadwyczajnie pięknie i miała nałożoną jeansową katanę. Kilka minut przed północą dotarła na miejsce i powoli otworzyła drzwi. Gdy zobaczyła niespodziankę Toma, zaniemówiła z wrażenia. Wszędzie były czerwone róże i polaroidowe zdjęcia Toma oraz Amaelie. W Wieży były przyczepione światełka, które Tom zapalił zaklęciem.

- Tom, to jest niesamowite - odezwała się po dłuższej ciszy podziwiając pracę Toma

Tom spojrzał na nią z miłością i zaczęli rozmawiać. Rozmawiali długo o nich, jakie mają plany na przyszłość oraz o miłości, jaka ich łączy. Długo rozmawiali na temat uczuć oraz tego, co do siebie czują. Ta noc była dla nich przełomowa. Poznali swoje przeznaczenie, aby być razem i czynić zmianę. Chcieli, aby były dobre zmiany i robili to razem. Ta noc związała ich na zawsze. W Hogwarcie - jako chłopak i dziewczyna, ostatni rok w Hogwarcie uczynił ich narzeczoną oraz narzeczonym. Kilka lat później, stanęli przed sobą i powiedzieli sobie oficjalne tak.

heej,

Miniaturka dla buckyismysugardaddy. Mam nadzieję, że podoba Ci się.

buziaki,

Karolyn

Miniaturki || HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz