Ron x Hermiona

62 1 0
                                    

Kasztanowłosa dziewczyna siedziała w klasie wraz z swoją rudowłosą przyjaciółką. Obie miały mieć za chwilę test z chemii, a Ginny kompletnie nie nie czaiła. Rudowłosa piękność modliła się o cud w tej kwestii. Ginny była bardzo słaba z przedmiotów ścisłych, wolała te bardziej humanistyczne oraz językowe. Natomiast Hermiona miała świetne oceny ze wszystkiego. Nie dość, że radziła sobie ze ścisłych i humanistycznych, ale także językowe były jej mocną stroną. Do klasy wchodzili kolejni uczniowie, którzy mieli nadzieję, że przynajmniej zdadzą na tyle, aby zdali ten test. Nadchodzi bowiem sezon egzaminów, testów, aby sprawdzić swoją wiedzę. Każdy nienawidził tego, ale nie Hermiona. Dziewczyna czerpała z tego przyjemność, dlatego iż lubiła samą siebie sprawdzać. A można powiedzieć, że ma bardzo dużą wiedzę.

Jej klasa składała się z jej przyjaciółki, Ginny, oraz jej brata, Rona, Harry'ego, Neville'a, Luny, bliźniaczek Patil, Draco Malfoy'a, Seamusa, Deana oraz kilku innych uczennic i uczniów. W tym znajdowała się Lavender Brown. Tytułowa mean girl oraz największa plotkara. Swoją popularnością mogłaby rywalizować z Blair Waldorf  czy Reginą George. Akurat Lavender na swojego chłopaka musiała wybrać nieszczęśnika, który był nią zauroczony.  Na nieszczęście rudowłosej był nim Ron. Brat Ginny od zawsze czuł coś do Lavender. Jako, iż teraz Lavender była z rudowłosym, to spędzali bardzo dużo czasu ze sobą. Głównie wymieniając ślinę pomiędzy sobą. Wszyscy byli juz tym obrzydzeni, nawet jego najlepszy przyjaciel - Harry Potter.

Granger była potajemnie w Ronie zauroczona. Jednak gdy patrzyła na Weasley'a i Brown, czuła jedynie co to ohydę. Miała ochotę na nich zwymiotować. Przez jakiś okres czasu była w nim zakochana. Działo się to bardzo krótko. Jedyna osoba, jaką wiedziała o tym to był Harry. Inni byli zbyt ślepi, aby to ujrzeć. Starała się mu o tym powiedzieć wcześniej zanim był z Lavender. Rudowłosy poczuł się zbyt pewnie i odrzucił ją. To można byłoby opisać jak to Malfoy ujął - 'Weasley to jest idiota, a odtrącenie Granger jest jak największy akt idiotyzmu'. Hermiona cierpiała przez dłuższy czas, ale w końcu udało jej się po tym otrząsnąć.  Obiecała sobie, że żaden chłopak nie definiuje jej oraz to, że on ją odrzucił jest jego stratą.

Także w tym czasie, Hermiona zarywała nocki, aby podejść do egzaminów. Również starała się pomagać innym. Wynikiem tego był najwyższy procent ze wszystkich przedmiotów w historii szkoły. Była dumna z siebie i zawdzięczała to tylko sobie. Nie czuła, że potrzebuje drugiej połówki, aby mógł dopełnić ją. Czuła się spełniona i Harry z Luną oraz Ginny był dumny z niej. Po raz kolejny udowodniła, że facet nie jest jej potrzebny. Harry wiedział, że Granger któregoś dnia będzie kimś kto zmieni świat. Dosłownie zmieni. Hermiona pomagając innym czuła, że spełnia się. I nie potrzebowała do tego chłopaka. Wiedziała, że dzięki temu, że Ron odrzucił ją znalazła swoją powołanie. Niektóre rzeczy mogą wydawać się złe, ale mogą być dobre z zupełnie innej perspektywy.

heej,

Miniaturka dla oenophilie. Mam nadzieję, że podoba Ci się.

buziaki,

Karolyn

Miniaturki || HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz