- Luna! Czekaj na mnie! - zawołał za nią pewien Ślizgon
- Cześć Alex, co porabiasz?- przywitała swojego przyjaciela Gryfonka
- Aktualnie nic, może wybierzemy się do Pokoju Życzeń i porozmawiamy? - zaproponował brunet
- Jasne - odpowiedziała szatynka
Gryfonka i Ślizgon poszli na zewnątrz i usiedli pod drzewem, przy którym, zawsze siadali, kiedy potajemnie się spotykali. Nie mogli normalnie przyjaźnić się, bo Luna była mugolaczką, a Alex czystokrwistym czarodziejem. Jeden raz, kiedy zapomnieli o czujności i jakaś Ślizgonka zobaczyła ich razem, wieczorem tego samego dnia Luna została pobita przez kilka Ślzigonów i wylądowała w Skrzydle Szpitalnym. Ich przyjaźń nie miała racji bytu, tak sądzili Ślizgonie i Gryfoni. Ale Luna i Alex mieli inne zdanie. Wiedzieli, że nie mogą siebie narażać, ale nie chcieli zerwać przyjaźni. Zrobili tak, że spotykali się codziennie po 2 godziny w porze wieczornej. Kiedy porą roku była jesień i zima, spotykali się w Pokoju Życzeń, a jak była wiosna lub lato, to spotykali się u niej albo u niego w dormitorium. Zależało też tego, czy jej lub jego współlokatorzy wyszli z dormitorium na zewnątrz.
- Luna, idziesz na ten bal, który jest jutro? - spytał się dziewczyny Alex
- Nie, a Ty? - zaprzeczyła szatynka
- Nie - odpowiedział brunet
Prawdę mówiąc, Luna była zaskoczona, że Alex nie idzie na bal. Myślała, że pójdzie na bal z jakąś Ślizgonką, a tu okazuje się, że w ogóle nie idzie na ten bal. Kiedy po raz pierwszy usłyszała o balu, który odbędzie się kilka dni przed zakończeniem roku szkolnego w Hogwarcie, wiedziała, że na niego nie pójdzie. Nie lubiła bali, ten tłok, głośna muzyka i wszędzie hałas. Wolała ciszę i spokój.
Przyjaciółki Luny, Lily i Carolyn mówiły o sukienkach, butach, makijażach - czyli rzeczy, których Gryfonka nie cierpiała, więc po prostu wyszła z dormitorium. Preferowała książki, spokój i ciszę.
Wychodząc szybko z dormitorium i nie patrząc na to, gdzie i na kogo idzie, wpadła na kogoś.- Przepraszam..., o cześć Alex - przywitała się dziewczyna ze swoim przyjacielem
- Cześć, Luna - przywitał się brunet
- Czemu jesteś taka zła? - zapytał się dziewczyny Ślizgon
- Aż tak to widać? - spytała się go Gryfonka
Chłopak kiwnął głową.
- Lily i Caro zdenerwowały mnie tym swoim gadaniem o balu - wyznała brązowowłosa
- Może poprawić Ci humor? - zapytał Ślizgon
- Ciekawe jak poprawisz mi humor? - ironicznie zapytała się go Gryfonka
Brunet przybliżył swoją twarz do Luny i ich twarze dzieliły między nimi milimetry.
- Może tak - powiedział Ślizgon i patrzył w oczy Luny
Pomału przybliżył się do Luny i pocałował czule i namiętnie usta Luny.
a/n
Miniaturka dla @Luna_czek.
Mam nadzieję, że miniaturka podoba Ci się.Buziak
Karolyn
CZYTASZ
Miniaturki || HP
FanfictionW tej książce będę publikować miniaturki pairringów kanoniczne i niekanoniczne z Harry'ego Pottera na zamówienie. Serdecznie zapraszam! Śliczną okładkę wykonała dla mnie @ZafiraMorgan