195. ,,Ładnie pachniesz ''

31 2 0
                                    

tłumaczenie z tumblra @/ ajunerose

Eddie uśmiecha się, gdy Buck śmieje się obok niego, głośno i bez samoświadomości i skupia się na swoim śniadaniu. Dziś to tylko bajgle i bekon, ale jak wszystko, co robi Bobby, jest pyszne.

Po kilku minutach śmiech zaczyna zamierać i rozmowa przenosi się na to, co wszyscy robili przez weekend. Wtedy kolano Bucka uderza delikatnie o jego własne pod stołem.

Eddie zerka na niego pytająco i ze zdziwieniem stwierdza, że Buck już go obserwuje. Jest coś... innego w jego oczach i uśmiechu, co sprawia, że policzki Eddiego nabierają ciepłego, różowego koloru.

-Co?- udaje mu się zapytać. Jego głos wychodzi brzmiący dziwnie i zdyszany.

Buck szczerzy się jeszcze szerzej, gdy to słyszy i pochyla się tak blisko, że Eddie może poczuć ciepły oddech puffing delikatnie o jego skórę.

-Podoba mi się ta woda kolońska- mruczy Buck- Ładnie pachniesz.

Jego głos jest ochrypły i niski, jak wtedy, gdy pierwszy raz budzi się rano, a on sam pochyla głowę nieco bliżej szyi Eddiego i ... wdycha go?

Och. Och.

buddie storiesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz