Tłumaczenie z tumblra @/homewasntbuiltinaday
Noc Buckley'ów stała się tygodniowym wydarzeniem odkąd dwoje rodzeństwa połączyło się kilka lat temu. Biorąc pod uwagę, jak wiele razy Evan i Maddie byli bliscy śmierci, nie powinno dziwić, jak ważne stało się wspólne spędzanie czasu. Pomiędzy ich długimi zmianami i nocami pokerowymi, oboje zawsze znajdowali czas, by siedzieć w mieszkaniu Bucka i plotkować, pić i spożywać więcej jedzenia, niż kiedykolwiek myśleli, że to możliwe.
Ta szczególna noc z Buckley'ów była prawdopodobnie najbardziej potrzebna. W ciągu kilku dni Maddie była zaangażowana w sytuację zakładnika, a Buck obserwował, jak jego najlepsza przyjaciółka jest grzebana żywcem. To był piekielny tydzień, więc nic dziwnego, że wypili więcej alkoholu niż zwykle.
W swoim pijanym stanie Maddie myślała, że granie w klasyczną grę ,,prawda czy wyzwanie" byłoby świetną zabawą. Buck, będąc w bardzo podobnym punkcie pijaństwa, od razu się zgodził. Co może się nie udać z dobrą, starą grą taką jak prawda czy wyzwanie? Niestety, nic nie było poza zasięgiem, kiedy jedyni dwaj uczestnicy byli zbyt pijani, aby cokolwiek przemyśleć. Zaczęło się od tego, że wszystko było proste i trochę obrzydliwe. Maddie odważyła się zjeść pomidora zanurzonego w czekoladzie, a następnie w odwecie Buck odważył się włożyć pieprz do kieliszka wina. To było nieszkodliwe... Aż nie było.
Raczej przewidywalnie, rodzeństwo stawało się coraz bardziej konkurencyjne, zdesperowane, by znaleźć coś, czego inni by nie zrobili lub pytanie, na które by nie odpowiedzieli. Wiedzieli wszystko o sobie nawzajem, co oznacza, że wiedzieli również o kryptonicie drugiej osoby i Maddie planowała wykorzystać to na swoją korzyść.
-Okej Buck, prawda czy wyzwanie?
-Wyzwanie!
-Wyzywam cię, żebyś zadzwonił do Eddiego i powiedział mu o twoim żenująco wielkim zakochaniu w nim!- Maddie zaczęła chichotać tak bardzo, że wylała wino na koszulę. Ledwo mogła wydusić z siebie słowa.
-NIE MA MOWY! MADDIE, NIE MOGĘ TEGO ZROBIĆ!- twarz Bucka miała odcień czerwieni jeszcze głębszy niż wino, który teraz plamiło białą bluzkę Maddie. Dlaczego na ziemi powiedział jej o tym, pomyślał sobie, modlił się do każdego boga, który chciałby znaleźć sposób na zakończenie tej gry.
-Tak, możesz, po prostu nie chcesz, a to oznacza, że ja wygram! Ha!- Maddie grała w niebezpieczną grę, ale Buck dokładnie wiedział, jak się wyrównać.
-Dobrze, zrobię to, ale tylko jeśli zgodzisz się na następujące wyzwanie...
-To nie tak działa ta gra.
-Cóż, Madeline, tak to teraz działa!
-Dobrze, zwal to na mnie ,ty mięczaku.
-Wyzywam cię, żebyś pokazała Chimney'owi wideo, na którym występujesz w podstawówce- pewny siebie uśmiech, który przejął twarz Bucka był tak irytujący, że Maddie prawie rzuciła to, co zostało z jej drinka prosto w oczy jej brata. Zanim jednak udało jej się zrobić coś nieracjonalnego, przypomniała sobie jeden bardzo krytyczny szczegół. Oboje byli tak pijani, że nie mógł sobie przypomnieć, aby kiedykolwiek zawarł tę umowę. Znalazła lukę i zdecydowanie zamierzała ją wykorzystać.
-Okej, umowa.
-Chcę to napisać na piśmie.
Cholera, pomyślała Maddie. On mnie przechytrzył .
-Nie ma mowy.
-Dobra, ale nie robię tego, co mi kazałaś.
Zastanawiała się przez chwilę nad swoją opcją, nie mając pewności, którą drogą pójść. Może zawstydzenie się przed Chimney'm było warte tego, by Evan i Eddie wreszcie się umówili . Wtedy znowu, że szopka produkcja była warta katastrofy, że miała nadzieję, że nikt nigdy nie będzie jej musiał zobaczyć ponownie. Naprawdę powinna była zniszczyć to nagranie...
CZYTASZ
buddie stories
Romanceopowieści o dwóch strażakach, którzy próbują odnaleźć drogę do siebie i zwykle im się to udaje