Tłumaczenie z tumblra @/adventuresofprettyboyandthekid
Gdy Eddie zapinał ostatni guzik swojej koszuli roboczej, wpadł Buck, a jego uśmiech był jaśniejszy niż kiedykolwiek - o ile to w ogóle było możliwe. Mieniące się błękitne oczy Bucka miotały się dookoła, w końcu lądując na Eddiem. Podskakiwał z nogi na nogę, a Eddie uśmiechał się łagodnie na to jaki był uroczy.
-Co sprawiło, że jesteś w tak dobrym nastroju?
Buck przysunął się bliżej niego, biorąc jedną z dłoni Eddiego w swoją, kciukiem pocierając delikatnie dłoń Eddiego, gdy jego uśmiech poszerzył się jeszcze bardziej.
-Poza zobaczeniem mojego wspaniałego chłopaka? Nic wielkiego.
Eddie nie mógł pomóc, ale zarumienił się na jego słowa, w końcu zeszli się kilka tygodni temu.
-Co więc sprawiło, że rozglądasz się podejrzliwie?
Jakby zaalarmowany czymś nieprzewidzianym, oczy Bucka jeszcze raz przeskanowały ich otoczenie. Eddie nie był pewien dlaczego; powiedzieli wszystkim o tym, że ich związek stał się oficjalny, więc nie musieli się już skradać.
Buck puścił rękę Eddiego, zrzucając torbę z ramienia niemal jednocześnie. Eddie patrzył, jak Buck wyjmuje małe pudełko i wręcza je Eddiemu z nieśmiałym uśmiechem. Eddie z kolei uniósł brew, z wahaniem przyjmując pudełko.
-Buck, Boże Narodzenie było w zeszłym tygodniu. Po co to?
Buck po prostu wzruszył ramionami.
-Bo cię kocham?
Cóż, Eddie nie mógł odmówić.
Ostrożnie otworzył pudełko, zdejmując wieczko, a następnie cienki papier, którym pokryty był prezent. Ukazał się zegarek, Eddie był teraz jeszcze bardziej zdziwiony.
-Już mi kupiłeś zegarek na Gwiazdkę...?
Wtedy Buck uśmiechnął się swoim ekstremalnie podekscytowanym uśmiechem, jego ręce zaczęły usuwać zegarek z pudełka.
-Tak, ale ten jest o wiele fajniejszy, Eds.
Eddie nie był przekonany, choć uwielbiał wszystko, co Buck mu dawał, nawet jeśli tylko po to, by zobaczyć, jak podekscytowany jest ten człowiek.
Po wyjęciu zegarka z pudełka, Buck wyciągnął go w stronę Eddiego, odwracając go do góry nogami, tak aby ukazała się wewnętrzna strona paska, na której wygrawerowane były słowa.
-Zobaczyłem go w Internecie, kiedy byłem... Po prostu musiałem go kupić.
Eddie przeczytał słowa kilka razy, jego oddech złapał się w piersi.
-Buck...
Buck zaczął bełkotać, mówiąc coś o tym, że jest za wcześnie i że rozumie, jeśli Eddie tego nie chce. Wszystko to umknęło Eddiemu, który wciąż był pochłonięty słowami wyświetlanymi przed nim.
,,Każda minuta mojej wieczności ma w sobie ciebie"
Zaciskając zegarek w jednej ręce, Eddie sięgnął w górę, by chwycić Bucka w drugą, cisza nagle ich otoczyła, gdy Buck zatrzymał się.
-Nienawidzisz tego, prawda?
Eddie ugryzł się w dolną wargę, by stłumić emocje, choć czuł, że jego oczy już zwilgotniały.
-Wyjdź za mnie, Evan.
Buck stał bez wyrazu, Eddie musiał podnieść szczękę z podłogi.
-Ja... Eds...
Eddie sięgnął po policzek Bucka, zbliżając ich do siebie.
-Buck, to wszystko dla mnie... dla Chrisa. Jeśli każda minuta naszej wieczności jest razem, to chcę, żebyśmy byli na zawsze razem.
Oczy Bucka odzwierciedlały teraz Eddiego, a obaj zbliżyli się do siebie do ostrego pocałunku. Byli bałaganem, zagubieni w swoim własnym świecie, nie zwracając uwagi na Chima, który właśnie wszedł.
-Nie. Jest o wiele za wcześnie na takie głupoty.
Hen podążała tuż za nim, z ręką na sercu.
-Chodź ,Chim, niech te gołąbki mają swoją chwilę.
Gdy odchodzili, rozległy się pomruki na temat drugiego zakładu. Eddie postukał kciukiem w policzek Bucka, gdzie wciąż spoczywał.
-Nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
Błękit Bucka promieniował, nawet przez łzy.
-Cóż, na wypadek gdyby zegarek nie wyjaśnił moich uczuć... tak. Ożeniłbym się z tobą w tej sekundzie, gdybym mógł.
Nikczemny uśmiech podążył za jego słowami, Eddie szybko potrząsnął głową.
-Najpierw praca, później małżeństwo.
Buck tylko się uśmiechnął, przysuwając się bliżej, aby przycisnąć swoje usta do ucha Eddiego.
-Jak sobie życzysz, narzeczony.
Nagle, długie zaręczyny zabrzmiały bardzo atrakcyjnie.
CZYTASZ
buddie stories
Romanceopowieści o dwóch strażakach, którzy próbują odnaleźć drogę do siebie i zwykle im się to udaje