135. ,,Przysięgam, że złamię to coś, jeśli nie zabierzesz tego z mojej twarzy''

27 3 0
                                    

tłumaczenie z tumblra @/ swiftiediaz

To głównie żart, kiedy Eddie po raz pierwszy wspomina mu o fotografii. Buck w przerwie między rozmowami edytuje w Lightroomie na swoim telefonie zdjęcie Eddiego i Chrisa na plaży.

Jest piękne i Eddie je uwielbia. Buck zrobił je, gdy jeszcze tego nie zauważyli, dzięki czemu zdjęcie jest jeszcze bardziej wyjątkowe. Eddie śmieje się z czegoś, co powiedział Chris, obaj są mokrzy od zabawy nad oceanem i mają piasek na ramionach, rękach i barkach. Słońce świeci w dół i sprawia, że obaj wyglądają na złotych. Promienie słońca tworzą wokół nich niemal aureolę , a fale z tyłu sprawiają, że zdjęcie jeszcze bardziej zapiera dech w piersiach.

Eddie pół żartem, pół serio mówi Buckowi, żeby kupił sobie wypasiony aparat do robienia zdjęć. Nie sądził, że Buck rzeczywiście go posłucha.

Następną rzeczą, jaką wie, instagram Bucka staje się pełen zdigitalizowanych zdjęć filmowych 118, ich rodzinnych grillów w domu Grant-Nashów. Zdjęcia Chrisa i Eddiego na plaży, Jee bawiącej się w parku, Maddie śmiejącej się z jednego z żartów Chima. Jest też dużo zdjęć Eddiego.

Zdjęcia Eddiego, jak przewraca oczami z wyciągniętą ręką, która w połowie zasłania mu twarz. Zdjęcie Eddiego w połowie śmiechu, z lekkim uśmiechem na twarzy. I przysięga, że nigdy wcześniej aparat nie sprawił, że jego żołądek robił salta w tył, tak jak wtedy, gdy Buck próbował zrobić mu zdjęcie.

-Przysięgam, że złamię to coś, jeśli nie zabierzesz tego z mojej twarzy- mówi do niego. Są w kuchni Eddiego, a on próbuje zastosować się do przepisu, który Linda wysłała mu w zeszłym tygodniu, Buck jest ogromnym rozproszeniem i wcale nie jest pomocny.

-Lubię fotografować ludzi w kryzysie, Eddie.

Buck uśmiecha się, wszystkie smugę i drażni. Eddie trochę go nienawidzi.

Z wyjątkiem części, w której nie nienawidzi go w ogóle.

Buck szczerzy się, jasno i bezczelnie, a Eddie go kocha. Tak bardzo, że aż go to boli.

-Tak, w porządku. Nieważne.

Eddie przewraca oczami, próbując stłumić płonny uśmiech, który już tworzy się na jego twarzy.

Później zobaczy zdjęcie, które robi Buck. Eddie będzie oblepiony mąką, będzie wszędzie. W jego ramionach, ubraniu, na policzkach. W kuchni wokół niego bałagan składników i połowicznych prób przygotowania posiłku. Eddie patrzy w dół z małym, nieśmiałym uśmiechem. Ciepła, prawie pomarańczowa poświata kuchennego światła sprawia, że wygląda na miękkiego i złotego. Później zobaczy to zdjęcie i pomyśli oh.

Oh. On widzi mnie tak samo, jak ja widzę jego. Oh.


buddie storiesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz