118. ,,Teraz ty masz Hoovera ''

29 1 0
                                    

tłumaczenie z tumblra @/ ghosthunterbuck

Eddie w mieszkaniu Bucka to nie jest niezwykły widok. Ale Eddie w mieszkaniu Bucka z psem...

-Dlaczego masz psa?- pyta Buck, po czym szybko dodaje- Zaraz, czy to nie jest Hoover?

-Tak- odpowiada Eddie, bardzo spokojnie.

-Myślałem, że Bobby ma Hoovera- mówi Buck, marszcząc brwi.

-Hen miała Hoovera- poprawia Eddie.

-A teraz ty masz Hoovera?

-Teraz ty masz Hoovera- mówi jasno Eddie.

-Och absolutnie nie- mówi Buck, nawet gdy wycofuje się, żeby wpuścić Eddiego, który patrzy na niego tym co Buck nazwałby szczenięcymi psimi oczami, gdyby nie dosłowny szczeniak, który również się w niego wpatruje. 

-Pokochasz go- mówi Eddie i choć Buck nie ma w zwyczaju nie wierzyć w nic, co wychodzi z ust Eddiego... 

-Nie wierzę ci.

Buck zwęża oczy. Eddie podnosi Hoovera i trzyma go tak, że jest twarzą w twarz z Buckiem. 

-Spójrz w te małe oczy i powiedz mi, że już go nie kochasz, ani trochę. 

Buck przygryza wargę. 

-Eddie- marudzi- Nie wolno mi mieć psów. 

-Kto będzie wiedział?- Eddie wzrusza ramionami- Daj spokój- mówi w wysokim tonie naśladując Hoovera- Nie chcesz mieć puszystego nowego współlokatora, który będzie chciał dawać ci buziaki?

Postanowienie Bucka kruszy się. Szybko.

-Czy Chris nie będzie za nim tęsknił?- pyta rozpaczliwie Buck. 

-Nie, jeśli będzie u ciebie-odpowiada wesoło Eddie, ustawiając Hoovera na podłodze- Chyba nie chcesz złamać jego małego serca?

-Hoovera czy Christophera?

Buck prawie płacze. Eddie wzrusza ramionami. 

-Mam dla niego jedzenie w ciężarówce, chcesz mi pomóc je wnieść? 

Ramiona Bucka opadają. 

-W porządku- mówi- Ale jesteś mi winien. 

-Dodaj to do mojego rachunku- żartuje Eddie.

-Tak, tak- odpowiada Buck, obijając go celowo, gdy kierują się do drzwi.

Gdy tylko się za nimi zamykają, Hoover zaczyna szczekać. Eddie wzdycha. Buck jęczy.

-Obwiniam cię, kiedy nie dostanę z powrotem mojej kaucji. 

buddie storiesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz