ANGEL:
-Masz krótką broń palną?
-TT.-Odpowiedział.-Tulskij Tokariew. Nowy model, prosto z ZSRR.
Podszedł do sofy, która była przykryta białym materiałem.
Mężczyzna podniósł go, a moim oczom ukazały się różne bronie.
Trzy długie i pięć krótkich.
Chciał wziąć jedną do ręki, ale ten typ mnie powstrzymał.
-Łapy przy sobie, białasie.
-To jak mam sprawdzić czy jest dobra?-Uniosłem brew.
-Testując ją na mnie?-Tym razem on uniósł brew.
-Gdybym chciał Cię sprzątnąć, złociutki, już byś nie żył.-Mruknąłem.
Facet zacisnął pięści ale odsunął się trochę, na znak że mogę podejść do broni.
Kiedy stanąłem nad nimi żeby się im przyjrzeć poczułem uderzenie w bark.
Było dość konkretne.
Upadłem przez nie na podłogę.
-Ał!-Wkurzyłem się.-Ty dupku!
Chciałem wstać, ale czarnoskóry sięgnął po jedną z broni leżących na sofie oraz magazynek leżący obok.
Moje oczy się powiększyły.
Kurwa...
-Giń, białasie.-Uśmiechnął się po raz pierwszy odkąd przyszedłem i wymierzył we mnie.
-No chyba nie!
Nie było czasu by wstać więc czołgałem się po ziemi gdy ten dupek we mnie strzelał.
Jak na handlarza bronią kiepsko mu szło.
Czołgałem się w stronę grubszej kolumny, czując za sobą ostrzał.
W końcu ukryłem się za filarem i wyciągnąłem swoją broń, a strzały ucichły.Raczej ostatni na dziś.
Wrzucam zdjęcie jednego z moich czterech dzieci i życzę dobranoc ^^
CZYTASZ
|RADIODUST| Krwawa miłość
FanfictionOpis: Anthony uciekł od swojej Mafijnej rodziny i osiedlił się w Nowym Orleanie. Wybrał te miasto w Luizjanie nie bez powodu. Alastor znany i uwielbiany w całej Ameryce jako Radio Man, spiker jest obiektem zainteresowania nie tylko miejscowych dam...