Opis:
Anthony uciekł od swojej Mafijnej rodziny i osiedlił się w Nowym Orleanie. Wybrał te miasto w Luizjanie nie bez powodu.
Alastor znany i uwielbiany w całej Ameryce jako Radio Man, spiker jest obiektem zainteresowania nie tylko miejscowych dam...
ANGEL: Al był praktycznie kopią tej kobiety. Miała równie ciemną skórę, oczy i włosy, choć pojawiały się w nich siwe pasma. Była niższa od syna i nieco przy kości, ale wyglądała na naprawdę miłą. Zaśmiała się i zabrała dłoń. -Jaki miły chłopiec! Spojrzałem na Kreola. Patrzył się na mnie i uśmiechał lekko. Jakby szczerze. Dziwne było że mnie przedstawił, ale pewnie poczuł że musi skoro ocaliłem mu życie. -Gdzie się poznaliście?-Zapytała ciemnoskóra. Spiąłem się i zacząłem myśleć nad wymówką, którą mógłbym ją potraktować. Nic jednak nie przychodziło mi do głowy, ale przystojniak ogarnął temat całkiem sprawnie. -Jest dziennikarzem. Poznaliśmy się w pracy.-Odpowiedział. Bardzo płynnie z tego wybrnął. Ale skoro zabija już tyle czasu musi umieć manipulować, nawet własną matką. -To musi być wspaniałe zajęcie!-Zachwyciła się kobieta.-Lubisz swoją pracę? Byłem płatnym zabójcą, a że lubiłem zabijać lubiłem też tę fuchę. -Tak... To bardzo przyjemna praca...-Podrapałem się po głowie i uśmiechnąłem głupio, jednocześnie przed oczami mając jak dokonałem dekapitacji na jakimś facecie. -Może opowiesz o niej więcej na obiedzie? -Obiedzie?-Spytalismy równo z Okularnikiem. -Tak, obiedzie. Muszę Ci się jakoś odwdzięczyć za uratowanie mojego syna, mój drogi! Zatem zapraszam Cię na obiad. Musiem się jakoś wycofać, żeby kłamstwo nie wyszło na jaw. Poza tym było mi trochę głupio tak wpraszać się do niej. -Niedawno jadłem, ale dziękuję. -Na pewno? Może jednak... -Nie, naprawdę dziękuję. Może innym razem. -Wobec tego innym razem.-Uśmiechnęła się do mnie, po czym zwróciła do syna.-Alastorze, może zajrzałbyś do mnie? -Oczywiście.-On również uśmiechnął się szeroko, ukazując białe zęby. Po tym spojrzał na mnie. Poczułem uderzenie gorąca gdy jego wzrok wylądował na mnie, a moje policzki się zaróżowiły. -Do zobaczenia, Darling.-Powiedział to tak słodko i ruszył w swoją stronę wraz ze swoją matką.
Tymczasem w spodniach Angela trwa właśnie rewolucja włoska
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
