ALASTOR:
Wszedłem do małego mieszkania.
Najważniejsze rzeczy były ukończone, jednak sypialnia nie miała nawet łóżka.
Stanąłem tak i oglądałem to wszystko.
-Wiem że to nie jest pałac...-Podrapał się po głowie Włoch, podchodząc do mnie.-Nie wiem czy TO jest Ciebie godne...
Spojrzałem na niego i poprawiłem mu kołnierz.
-Wiesz że nie jestem z Tobą dla majątku czy wygody, Anthony.
-Wypowiadasz moje imię tak słodko, Al...-Chwycił mnie za policzek.
Pocałowaliśmy się namiętnie.
Nie chcieliśmy się od siebie odrywać.
Chciałem czegoś spróbować.
Wiem, po stylu bycia Angela, że chciałby czegoś więcej niż zwykłych pocałunków, a ja gdybym mógł, dałbym mu wszystko.
Kiedy się obściskiwaliśmy, delikatnie ściągnąłem marynarkę z ramion członka Mafii.
Jego oczy otworzyły się szerzej, a przez to że byłem tak blisko mogłem poczuć jak jego serce szybciej uderza.
Ale po chwili ponownie przymknął oczy i włożył ręce pod moją kamizelkę i koszulę.
Czując jego dłonie, błądzące po mojej klatce piersiowej i moich bliznach mój oddech przyspieszył znacznie.
Pirgowaty tego nie dostrzegł i ruszył swoimi dłońmi w dół, do moich spodni.
-Jesteś taki seksowny, Al...-Wyszeptał mi do ucha.
Tym razem to moje oczy rozszerzyły się w panice, gdy zdałem sobie sprawę, do czego zaraz dojdzie.
Ogarnęła mnie panika, a ja sam straciłem kontrolę nad swoim oddechem.
-STOP!-Krzyknąłem spanikowany, odpychając zaskoczonego chłopaka.Ale was w chuja zrobiłem
No i Angela
I Alastora też
CZYTASZ
|RADIODUST| Krwawa miłość
FanfictionOpis: Anthony uciekł od swojej Mafijnej rodziny i osiedlił się w Nowym Orleanie. Wybrał te miasto w Luizjanie nie bez powodu. Alastor znany i uwielbiany w całej Ameryce jako Radio Man, spiker jest obiektem zainteresowania nie tylko miejscowych dam...