138-Byłem sam, ale Ty masz mnie.

261 29 18
                                    

ANGEL:
Wezwaliśmy policję.
Koroner orzekł zgon, co nie było takie trudne, a gliny przesłuchały nas i sąsiadów a także zebrały dowody.
Nie mogłem przecież powiedzieć że należałem do Mafii i przez to że się zwinąłem zaczęli mścić się na Alastorze.
-Możemy już iść do domu?-Zapytałem, patrząc na zdruzgotanego Okularnika, siedzącego na kanapie z szeroko otwartymi oczami.
Po jego twarzy ciągle toczyły się łzy, a on sam obejmował się rękami.
-Tak, myślę że to już wszystko.-Podrapał się po głowie funkcjonariusz.-W razie pytań będziemy się z Panami kontaktować.
-Spoko.-Rzuciłem i zbliżyłem się do mężczyzny.-Chodźmy stąd, Al.
Radio Man podniósł się i ruszył do drzwi na trzęsących się nogach.
Widząc to, wystraszyłem się że się przewróci, więc chwyciłem go, jedną ręką obejmując żeby chwyt był pewniejszy i wyszliśmy, ignorując ciekawski wzrok policji.
Na poczatku kierowaliśmy się do domu Alastora, ale widziałem że ten ledwo był w stanie chodzić.
-Chodźmy do mnie, kochanie...-Wyszeptałem mu do ucha.
Prawda była też taka że w jego domu były conajmniej dwie ramki że zdjęciem kobiety oraz jej i jej syna razem.
Nie chciałem żeby żeby mój facet dołował się jeszcze bardziej.
Al nie odpowiedział, ale też nie protestował, więc uznałem to za zgodę.
W końcu dotarliśmy do mojego mieszkania, a kiedy puściłem spikera, żeby móc zamknąć drzwi, ten opadł na podłogę.
-Alastor...-Usiadłem naprzeciw niego i położyłem mu dłoń na ponownie mokrym policzku.
W odpowiedzi zacisnął oczy, z których wypłynęło więcej łez.
-Skarbie, wiem że jest cholernie ciężko. Może mi nie uwierzysz, ale wiem ci czujesz.
Popatrzył na mnie.
-Poniekąd...-Zmieszałem się.-Moja mama zmarła na AIDS. Zaraziła się gdy opatrywała jednego z naszych. Może nie była to tak makabryczna i niespodziewana śmierć, ale ja z moją mamą byłem związany równie mocno jak Ty ze swoją, Al.
Chwyciłem go za rękę.
-Ale ja byłem sam gdy zmarła. A Ty masz mnie. Wiem że proszę o dużo, ale postaraj się nie załamać, dobrze? Tylko o to Cię proszę...
Okularnik wciąż milczał, ale przysunął się do mnie i wtulił, zamykając oczy.
Objąłem go mocno.




Sad :((((
To obstawiamy, jak i co najpierw się spierdoli? xD

|RADIODUST| Krwawa miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz