Maddie
Wczoraj wieczorem po powrocie do mieszkania postanowiliśmy z Adamem, że wyjedziemy na kilka dni. Tylko on i ja. Musieliśmy tylko pozałatwiać najpilniejsze sprawy w pracy. Z tego powodu od samego rana pracowałam za dwoje, jak mrówka. Ominęłam lunch, aby nadgonić kilka rozpoczętych projektów. Zostałam sama w biurze, w którym panowała przyjemna cisza. Przerwał ją stukot obcasów. Julienne Stone stanęła w drzwiach.
- Dzień dobry Madeline.
- Pani Stone. Co za niespodzianka. Wydarzyło się coś złego?- Co ona tu robi?-
- Nie. Przyszłam z Tobą porozmawiać. Mogę usiąść? - Powiedziała wyniośle.-
- Tak, oczywiście. Proszę. Nie wiem tylko o czym miałybyśmy rozmawiać.
- O mężczyźnie, który dla nas obu jest bardzo ważny. - Czyli nie będzie to zbyt przyjemna rozmowa.-
- Adam... - Jeśli znów zacznie mi ubliżać to tym razem nie pozostanę jej dłużna.-
- Tak chodzi o mojego syna. Wydajesz się być bystrą dziewczyną, ale on potrafi czarować kobiety.
- Nie bardzo rozumiem.
- Przykro mi to mówić, ale on Cię wykorzystał. Byłaś tylko jego drogą prowadzącą do celu.
- O czym Pani mówi?
- Adam miał dość moich ingerencji w jego życie. Może faktycznie zbyt bardzo chciałam aby się ustatkował i zmienił swoje zwyczaje. Umawiałam go na randki z córkami moich przyjaciółek ... rzadko się na nich pojawiał, ale ja jestem uparta.
- Co ja mam z tym wszystkim wspólnego?
- Droga Madeline jesteś naprawdę sympatyczną dziewczyną. Mówię to szczerze. Jednak z tego co zdążyłam się zorientować masz zbyt dobre serce jak dla mojego syna. Zaczął się z Tobą spotykać tylko dlatego bo doskonale wiedział, że zrobi mi się Ciebie żal. On potrzebuję towarzyszki, z którą będzie się liczył, wyrafinowanej. A Ty ... wybacz, iż to powiem, ale jesteś zbyt prosta.
- Kłamie Pani. Adam nigdy by tego nie zrobił. - Tylko czy na pewno? Jak dobrze zdążyłam go już poznać? Ona nie mogła zobaczyć mojego wahania.-
- Przypuszczałam, że mi nie uwierzysz. Dlatego udowodnię Ci to. Musisz tylko obiecać, że Adam się nie dowie o tej rozmowie.
- Stawia mi Pani warunki.
- Nie moje dziecko. To Twoje życie i Twoja decyzja. Jednakże przemyśl ją zanim odpowiesz cokolwiek. - Kobieta wstała i skierowała się w stronę drzwi.-
- Proszę poczekać. Jaki ma Pani plan? - Zawróciła i usiadła z powrotem na swoim miejscu.-
- Jeszcze spotkasz mężczyznę odpowiedniego dla siebie...
- Niech Pani mówi.
- A więc dobrze. Przyjedziesz do mojego domu. Będę sama, George umówił się ze znajomymi na golfa... - Przedstawiła mi swój pomysł. Opracowała go w najdrobniejszym szczególe. Jutro miałam dowiedzieć się prawdy. Tylko czy będę potrafiła ją znieść? Po jej wyjściu nie potrafiłam dłużej hamować łez. Płynęły jedna za drugą. Przecież zaczęliśmy planować wspólną przyszłość. Czy to też byłby element jakiejś jego gry? Nie będę potrafiła spojrzeć mu dzisiaj w oczy. Wysłałam krótkiego smsa.
- Kochanie będę spać dzisiaj u siebie. Kate ma problem. Kryzysowa sytuacja. Odezwę się później.
- Szkoda, bo miałem plany na dzisiejszy wieczór. Dzwoń gdybyś czegoś potrzebowała.
I to by było na tyle jeśli chodzi o mój dobry nastrój tego dnia.
***********************************************************
Czekam na Wasze komentarze i sugestie dotyczące tego jak powinna potoczyć się dalej ta historia.
CZYTASZ
Łzy Słońca. Zaćmienie cz. 1/ Olśnienie cz. 2/ Turbulencje cz. 3
Любовные романыOna - 25- letnia zwyczajna dziewczyna, wkrótce ma zostać jednym z architektów wnętrz w firmie Art, Beauty and Desing. Wszystko co ma osiągnęła swoją ciężką pracą. Marzy jej się wielka miłość. On - 28-letni bogaty, przystojny, biznesmen, twórca f...