Maddie
Leżeliśmy na kanapie przed telewizorem. Leciała akurat jakaś komedia. Nie mogłam się na niej skupić. Moje myśli pochłonął mężczyzna, który w tym momencie służył mi jako poduszka. Gładził mnie po ramieniu, a ja rysowałem kółka wokół jego sutków. Było idealnie. Kolejny seks maraton odebrał mi resztki sił, ale było cudownie.
- Na co masz ochotę?
- Jest mi dobrze tu gdzie jestem.
- Więc od jutro oficjalnie będziesz projektantką w firmie.
- Dokładnie. Już nie mogę się doczekać.
- Może dasz mi kilka rad odnośnie wystroju mojego mieszkania.
- Chyba już ktoś Ci tu doradzał.
- Zawsze warto coś zmienić.
- Twoje mieszkanie jest bardzo męskie, pasuje do Ciebie
Z tego co udało mi się zwiedzić całe mieszkanie utrzymane było w podobnych barwach. Królowała stal. Na ścianach wisiało kilka obrazów. Jedynie w sypialni posiadał zdjęcia ustawione na jednej z półek. Nasunęło mi się na myśl pytanie.
- Widziałam zdjęcia.
- Ach to, nie mam ich zbyt wielu.
- Szkoda. Będziemy musieli to nadrobić.
Chyba nie chciał ciągnąć tego tematu.
- Zawsze chciałaś zajmować się projektowaniem wnętrz?
- Tak. Od dzieciństwa ciągnęło mnie do tego. Uwielbiałam malować, a domek dla lalek był moim najcenniejszym skarbem. Jak byłam starsza przynajmniej raz w miesiącu robiłam przemeblowanie w swoim pokoju. A jak było z Tobą?
- Z tego co pamiętam, gdy miałem 10 lat chciałem być lekarzem. Pewnie nie trudno domyślić się dlaczego. Przez kolejne lata moje zainteresowania się zmieniały, aż do czasu gdy zacząłem spędzać wakacje z moim wujkiem. Hmm... wiesz, że mój brat podobnie jak ty od dziecka miał zapędy, aby zostać architektem.
- Serio?
- Tak. Budował różne rzeczy: wieżowce, zamki, a ja to wszystko psułem. Miałem z tego niezły ubaw. Najlepsze w tym wszystkim było to, że on nigdy się na mnie za to nie złościł. Zaczynał całą pracę od nowa.
- Byłeś niegrzecznym chłopcem.
- A kto powiedział, że teraz jestem grzeczny.
Uszczypnął mnie w tyłek.
- Przez Ciebie będę miała ślady na pupie.
- Nawet jeśli, przecież tylko ja będę je widział.
- Typowy facet.
- Stu procentowy, ale tego już doświadczyłaś.
- Już wyobrażam sobie jak przekazujesz te tajemną wiedzę swoim synom.
- To się nigdy nie stanie.
Adam nagle spoważniał. Cały dobry humor prysnął w mgnieniu oka.
- Nie mów tak. Masz dopiero 28 lat. Nie możesz przewidzieć przyszłości.
- Tak, ale ja nie chcę mieć dzieci.
- Wszystko może się przecież zmienić.
- Ale nie to. Ty za to pewnie chcesz mieć ich gromadkę. Powiedział z sarkazmem.
- Żebyś wiedział. Jestem jedynaczką i zapewniam Cię, że to wcale nie jest takie fajne.
- Dobra. Skończmy już ten temat, bo do niczego on nie prowadzi. Poza tym musimy już się zbierać. Chcę przed sesją zabrać Cię jeszcze na obiad.
- Ok.
Facet o stu twarzach. Czy kiedyś zdołam odkryć to prawdziwą?
**************************************************************
Dziękuje za wszystkie gwiazdki. Zachęcam do komentowania.
CZYTASZ
Łzy Słońca. Zaćmienie cz. 1/ Olśnienie cz. 2/ Turbulencje cz. 3
RomanceOna - 25- letnia zwyczajna dziewczyna, wkrótce ma zostać jednym z architektów wnętrz w firmie Art, Beauty and Desing. Wszystko co ma osiągnęła swoją ciężką pracą. Marzy jej się wielka miłość. On - 28-letni bogaty, przystojny, biznesmen, twórca f...