Rozdział 28

10.9K 712 38
                                    

Harry

Od tego dnia minęły dwa tygodnie.

A no ja ani Louis nie odzywaliśmy się do siebie.

Ukryłem się u swojej siostry w domu. On na szczęście nie wie gdzie to jest, więc mnie raczej nie znajdzie.

Zauważyłem, że jestem na niego chyba tylko zabawka od seksu. Na początku naszej znajomości starał się. Był opiekuńczy...

A teraz?

Teraz zachowuje się jakbym nie istaniał.

Pogładziłem dłonią swój brzuch, który był jeszcze płaski, ale to się zmieni dość szybko.

Mam ochotę teraz się napić, ale nie mogę ze względu na to maleństwo.

Wchrupałem kolejnego herbatnika, prowadząc przez telefon kolejną dyskusję z Niall'em który robi projekt za naszą dwójkę, ze względu na mój nagły wyjazd.

Oparłem się o oparcie wzdychając głośno.

– Cholera, on znowu tu przylazł... Nie rozłączać się, chcesz słyszeć co mówi? – spytał Niall.

– Tak – szepnąłem cicho.

– Znowu przylazłeś mnie męczyć? Nie wiem gdzie jest – fuknął Niall.

– Tęsknię za nim – usłyszałem skrzypnięcie łóżka.

– Pogniesz mi mój projekt – prychnął mój przyjaciel.

Chyba za seksem, że ma – pomyślałem.

– Tak dziwnie cicho bez niego... Przesadziłem Niall? – westchnął Louis.

– Przesadziłeś. Definytywnie. Rozumiem, problemy problemami a on się dla ciebie nie liczył? – westchnął Niall.

– Liczył... Kurwa bardzo się liczył – sapnął szatyn.

Przewróciłem oczami próbując pokazać by barbie wziął telefon. Ciężko, ale może sztuczny kaszel pomoże.

– Idę do łazienki. Jak ci się chce to mi segreguj kartki – Niall zaszeleścił trochę.

– Kurwa, Styles on płakał – wymamrotał cicho.

– Seksu dawno nie miał – prychnąłem. – Muszę lecieć będę jutro.

– Wiesz... Chyba mu zależy – mruknął i się rozłączył.

Westchnąłem cicho odkładając telefon.









Od Autorek
Jeszcze ze dwa, trzy i wracamy do Ziallama

ᴛʀɪᴀɴɢʟᴇ ɴᴏᴛ ᴏɴʟʏ ɪɴ ᴍᴀᴛʜ ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz