Rozdział 22

11K 741 171
                                    



Nigdy więcej nie idę do szkoły.

Nigdy.

Chyba spalę się prędzej ze wstydu.

– Ruszysz ten tyłek? – Harry próbował ze mnie zszarpać kołdrę.

– Idź sobie Styles, nie mam ochoty na nic – mruknąłem.

– Nie bądź pizdą – burknął cicho. – Chodź, powyrywasz jakieś Alfy nooo, chodź, zabawimy się... No ja z granicami bo Lou by mnie chyba powiesił za spoufalanie się z innymi Alfami, ale zawsze mogę cię swatać – mrugnął do mnie.

– Ostatni raz – westchnąłem wstając i ruszyłem do łazienki.

– Moja Bad Bitch wróciła – zaśmiał się.

– Ona sobie nie poszła, po prostu musi się obudzić – zabrałem swoje typowe ubrania na takie imprezy.

Wziąłem krótki prysznic, odświeżyłem się i spojrzałem w lustro.

– Dzisiaj możesz wszystko – mruknąłem sam do siebie. Ruszyłem do pokoju.

Imprezę czas zacząć – powtarzałem sobie w kółko.

– Może poznam kogoś fajnego? – upewniłem się, że spodnie dobrze opinają mój tyłek i wyszedłem do loczka.

– Znając twojego farta tak właśnie będzie – stwierdził.

Przewróciłem oczami wychodząc z domu. Tam czekała już na nas taksówka. Odwrotu już nie ma.

– Gotowy na noc życia? – zafalował brwiami.

– Obyś miał racje, ze to będzie noc życia – westchnąłem idąc w stronę taksówki.

***

Siedziałem przy barze pijąc kolejnego drinka. Jak na tę chwilę całkiem dobrze się bawię.

Jest tu w cholerę ciemno i mogę się wyszaleć ile wlezie, wiedząc, że nikt mnie nie rozpozna.

Po chwili siedzenia przy barku postanowiłem potańczyć, więc ruszyłem na parkiet. Poruszałem się w rytm muzyki, gdy nagle poczułem jak ktoś łapie mnie za tyłek i przybliża do swojego krocza.

Zamruczałem cicho kładąc ręce na jego dłoniach i oddałem się chwili.

Mój chwilowy partner od tańca miał duże i ciepłe dłonie. Była to stuprocentowa alfa, czuć samcem na kilometr. Poczułem jego usta na swojej szyi.

O cholera.

Straciłem chyba kontrolę właśnie.

Odchyliłem lekko głowę do tyłu, kompletnie zapominając o moich regułach i przycisnąłem swój tyłek do jego krocza. Po chwili poczułem jak ktoś wpija się w moje wargi.

O tak trójkącik!

Byłem otoczony z dwóch stron i oszołomiony przez zapach tytoniu. Zdecydowanie lubię ten zapach, mimo że sam nie palę.

Z małymi przebłyskami światła czasem dostrzegałem tatuaże na ich rękach. Cholera, trafiłem najwidoczniej na jakieś dwa ciacha.

Jeknąłem w wargi drugiej alfy, gdy ten z tyłu mocno ścisnął moje pośladki. Tak dawno nie miałem doświadczeń z tak intymną i seksowną rzeczą, że zacząłem się podniecać.

Jęknąłem cicho, gdy poczułem rękę jednego pod swoimi spodniami i majteczkami na gołym pośladku.

Obie alfy były cholernie twarde, co dawało mi pewną satysfakcję.








Od Autorek
Hue hue uwielbiam kończyć w takim momencie xD

ᴛʀɪᴀɴɢʟᴇ ɴᴏᴛ ᴏɴʟʏ ɪɴ ᴍᴀᴛʜ ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz