Rozdział 46

9.4K 656 50
                                    



– Bez Zayna? A to nie będzie nie fair wobec niego?

– Proszę cię, to jego kara – prychnął.

– Kara za co? – spytałem, podając małemu odpowiedni klocek.

– Za to, że wyjechał bez słów – powiedział.

Mały zaczął gaworzyć zadowolony ze swojej budowli.

– Niezły zamek mały – Liam rozczochrał jego włosy.

– Lubisz dzieci, prawda? – zapytałem, bawiąc się swoimi palcami.

– Bardzo, sam mam rodzeństwo – powiedział.

– Już wiadome kto będzie pilnował dzieci alfy stada – zaśmiałem się.

Uśmiechnął się patrząc na mnie.

– Nie ukrywam, że w przyszłości chciałbym pilnować swojego dziecka – powiedział.

Pokiwałem głową, patrząc w telewizor. Możliwe że się im znudzę i co wtedy? – pomyślałem.

– A ty Niall? Nie chciałbyś kiedyś? – przysunął się do mnie.

– Może kiedyś. Na pewno nie teraz – wzruszyłem ramionami.

Pokiwał głową, biorąc małego na kolana

– Dobrze, że Larry się pogodził – stwierdził cicho.

– Taa, Harry zasługuje na wszystko co najlepsze – stwierdziłem.

– Z reszta każdy Powinien znaleźć osobę która pokocha bez granicznie – dodałem cicho.

– Ty masz takie dwie osoby – uśmiechnął się.

– Wiem że wy się kochacie – wzruszyłem ramionami.

Spojrzałem na niego, gdy dłuższa chwile nic nie odpowiadał.

– Właśnie – pokiwałem głową podnosząc małego gdy powiedział, że chce spać i ruszyłem do jego pokoiku.




Od Autorek
Zaraz sprawdzę i dodam jeszcze jeden x

ᴛʀɪᴀɴɢʟᴇ ɴᴏᴛ ᴏɴʟʏ ɪɴ ᴍᴀᴛʜ ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz