Rozdział 31

10.7K 686 28
                                    



– Słyszałeś Niall. I nie, nie mam złych zamiarów. Po prostu chcę cię pocałować teraz... I to bardzo, a raczej tego z własnej nieprzymuszonej woli mi nie pozwolisz zrobić – stwierdził.

– Z czego dostanę te oceny? – spytałem.

– A z czego masz najgorsze? – wzruszył ramionami.

– Matematyka i... Biologia – powiedziałem patrząc na niego

– Zayn jest załatwiony... Biologia w sumie też bo będzie kontakt przez Zee. Mówisz i masz – wyszczerzył się.

– Dwie piątki z biolki i trzy z matmy – powiedziałem

– Aż trzy? Boże, będę się smażył w piekle – wymamrotał. – On ci ich od tak nie wstawi, też będzie musiał coś mieć z tego – mruknął.

– Dobra – przegryzłem wargę podchodząc do nauczyciela.

Pochylił się w moim kierunku, patrząc prosto na mnie.

– Nie znajdziecie innej omegi prawda? – westchnąłem kładąc głowę za jego głowę.

– Nie – odpowiedział od razu.

Parsknąłem cicho zbliżając się do niego.

– Lubisz przedłużać, co? – parsknął.

– Nie wiem jak zacząć... Nie codziennie się całuje nauczyciela.

– Oj, cicho tam, przyzwyczaisz się – parsknął i przycisnął swoje usta delikatnie do moich.

Zamruczałem cicho w jego usta. Jakby stworzone dla mnie. I pomyśleć, że mogę mieć dwie cholernie gorące alfy...

I z nimi się pieprzyć - dodałem.

– Cholera, dobra starczy – jęknął, odsuwając się po dłuższej chwili.

Zachichotałem cicho przegryzając wargi. Zdecydowanie umie się dobrze całować. Oszałamia mnie tym.

– I jak? Podobało ci się całowanie nauczyciela? – zaśmiał się patrząc na mnie.

– Całkiem, całkiem panie Payne... Ale chyba musimy wracać na lekcje – posłałem mu uśmiech.

– Tak, ale zdecydowanie kiedyś musimy to powtórzyć – szepnął wprost do mojego ucha, aż przeszły mi ciarki.

– To co? Idziemy – wyszedłem jako pierwszy, starając się wyglądać i zachowywać normalnie.






Od Autorek
Omomom. Kiss Niamaaaaa

ᴛʀɪᴀɴɢʟᴇ ɴᴏᴛ ᴏɴʟʏ ɪɴ ᴍᴀᴛʜ ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz