Niall
Jadąc do domu, przypomniałem sobie, że zapomniałem od chłopaków wziąć ładowarki do telefonu. A z powodu tego, że mam tylko jedną, postanowiłem zawrócić. Ciekawe, co u nich. Niby widzieliśmy się chwilę temu, ale szczerze, to już za nimi tęsknie.
Zaparkowałem na podjeździe, wysiadając z auta. W pewnym momencie poczułem zapach rji. Oh, czyli Payne dostał swojej tygodniowej udręki.
Pewnie zaraz będą do mnie dzwonić, dodałem w myślach, wchodząc do mieszkania. Dobrze, że miałem klucze.
Zdjąłem szybko buty, ruszając do sypialni. Boziu, kolejny raz z nimi, od dawna...
Z uśmiechem pokonywałem metry dzielące mnie od nich.
Kiedy już byłem blisko, słyszałem ich nawet rozmowę. Pewnie gadają, że jeszcze mnie do tego brakuje.
– Zaza, nie chcę cię skrzywdzić po prostu, kochanie, wiesz, że nie myślę przy tobie – powiedział Liam. Jak słodko, aww.
– Dobrze – usłyszałem głos mulata i dźwięk wstawania z łóżka. Chciałem już wejść, ale zatrzymały mnie słowa Zayna.
– Jeśli zadzwonisz po Nialla, żeby ci pomógł, to koniec z nami – dodał Malik. Co jak to on... Mam nadzieję, że Liam mu przypomni o tym, że jestem ich omegą czy coś.
– Ty... Chodź tu, kurwa. – Oh... czyli się zawiodłem. Oni mnie nie potrzebują... Zayn jest w ciąży, pełni rolę omegi w tym związku.
Od kiedy sięgam pamięcią, Liam mówił mu, że jest najważniejszy. Mimo że nie wiedzieli... Próbując być jak najciszej, pobiegłem do samochodu.
Zawadzam im tylko, skoro mają siebie, to po co ja? Omega, która była po wypadku? Która ich nie pamiętała?
Nałożyłem szybko buty i zamknąłem dobrze drzwi. Ruszyłem do auta, może jeszcze nie jest za późno? Mama miała racje, oni nie są dla mnie, dwie alfy i omega? Co ja sobie myślałem?
Napiszę jeszcze szybko do Hazzy, muszę mu powiedzieć, co planuję, by się nie martwił. Dobrze wiem, że jeśli tego nie zrobię, będzie mi to wypominać do końca życia.
Do: Harreh <3
No hej Słuchaj, jadę do Miami. Tam jest moja matka z ciotką. Muszę coś pilnego załatwić.Od: Harreh <3
Znowu mnie opuszczasz? :(Do: Harreh <3
Spokojnie, tym razem będę pisać codziennie :*Od: Harreh <3
Problemy z Ziamem?Do: Harreh <3
Powiedzmy, nie mów im, gdzie jadę.Od: Harreh <3
Trzymaj się i uważaj na siebie :)Do: Harreh <3
Ty też <3Westchnąłem cicho, odkładając telefon na boczne siedzenie. Teraz już nic mnie tu nie trzymało. Mogłem spokojnie jechać do matki.
W końcu tego najbardziej pragnie. By jej kochany i najmłodszy synek był przy mamusi. Spojrzałem jeszcze na ich dom, słyszałem tylko jęki. A myślałem, że wreszczcie mogę być szczęśliwy, jednak nadzieja matką głupich.
Wpisałem w GPS adres i po zapięciu pasów, ruszyłem z piskiem opon na lotnisko.
Od: Autorek
Marlenka dostała weny i sama napisała rozdział xD
Więc przepraszamy za błędy.
CZYTASZ
ᴛʀɪᴀɴɢʟᴇ ɴᴏᴛ ᴏɴʟʏ ɪɴ ᴍᴀᴛʜ ✓
Fanfiction{ #1 w ff! } Niall to omega ukrywająca swoje drugie ja. A Zayn i Liam to jego nauczyciele w szkole. Współpraca z @mynameispizza17 i @oops-mybby Okładka by Darrrow ©marixprincess