Liam
Zmęczony już dzisiejszym dniem zaparkowałem pod podjazdem domu. Światło paliło się w salonie. Byłem cholernie ciekawy, co tam zastanę...
Wszedłem do mieszkania i ruszyłem w stronę salonu.
Na sofie leżał Zayn, oczywiście w jakiejś dziwnej pozycji, jak zawsze, a na nim leżał skulony blondyn.
Dobra. Tego to się nie spodziewałem.
– Cicho. – Malik jednak nie spał, bo od razu obronnie objął blondyna i zgromił mnie spojrzeniem.
Tak było zawsze.
Uciszał mnie, bym albo go nie rozbudził albo mu nie przeszkadzał.
Dużo gadam.
– Dopiero zasnął – złagodniał trochę, kiedy blondyn się poruszył niespokojnie.
– Nie spodziewałem się tego po tobie, zazdrośniku – zaśmiałem się, biorąc koc z końca kanapy i przykryłem ich delikatnie.
– Jakoś... Nie wiem czemu – westchnąl cicho.
– Zakochaaaałeś się – parsknąłem i postawiłem plecak Nialla przy kanapie.
– Nie zakochałem –jęknął. – Przestań zachowywać się jak dziecko, Payne. – Uśmiechnął się chytrze.
– Tak, tak – powiedziałem. – Nie jestem dzieckiem. Jestem starszy od ciebie – parsknąłem.
– To nie jest duża różnica wieku, tatuśku – zaśmiał się. – Strasznie chce mi się siku – westchnął po chwili.
– To może się zmienimy albo przenieś go do innego pokoju? – zaproponowałem.
– Po prostu tu się wciśnij. – Przewrócił oczami
– Wytrzymasz... – powiedziałem chytrze, pochodząc do niego – prawda, Zayn?
– Nie – westchnął. – Boli mnie pęcherz. – skłamał.
Przewróciłem oczami, patrząc na niego.
– Daj mi go – mruknąłem.
– Nie – burknął cicho.
– Jesteś uparty. O co ci chodzi? – parsknął.
– O nic – powiedział, bawiąc się włosami blondyna.
– Dobrze, dobrze. – Uśmiechnął się, cmokając go w usta.
– Jesteś pogubiony – parsknąłem.
– Ta, wiem – westchnął. – Muszę się przyzwyczaić do tej sytuacji. Daj mi czas.
– No dobrze – powiedziałem, uśmiechając się do niego.
– W sumie to chodźmy do tej sypialni – mruknał.
Kiwnąłem głową, podnosząc najdelikatniej jak umiałem Nialla.
Zaniosłem go do sypialni, wzdychając.
Malik walnął się na łóżko obok omegi i westchnął cichutko, wyciągając do mnie ręce na przytulasy.
– Chciało ci się siku – parsknąłem, kładąc się miedzy nim a Niallem.
Prychnął cicho, patrząc na nas.
– Chwila, wiem o co ci chodzi. – Podniosłem się.
Jego mina się zmieniła, kiedy odszedłem od Nialla.
– Jesteś taki bo nawiązaliście świeżą więź, bardziej jesteś wilkiem – zaśmiałem się.
Położyłem się koło niego i od razu wciągnąłem go na siebie.
CZYTASZ
ᴛʀɪᴀɴɢʟᴇ ɴᴏᴛ ᴏɴʟʏ ɪɴ ᴍᴀᴛʜ ✓
Fanfiction{ #1 w ff! } Niall to omega ukrywająca swoje drugie ja. A Zayn i Liam to jego nauczyciele w szkole. Współpraca z @mynameispizza17 i @oops-mybby Okładka by Darrrow ©marixprincess