Rozdział 15 II

9.7K 643 1.8K
                                    


Siedziałem na kanapie, oglądając film. Boże, jakis nudy. Miałem wrażenie, że tak kiedyś wyglądało moje życie. Rozwalony ja na kanapie i rozsypane wszędzie chipsy.

Westchnąłem cicho. Zaraz tu zasnę.

Usłyszałem dzwonek do drzwi. Z podekscytowaniem do nich pobiegłem. W końcu ktoś mnie odwiedzi!

– Zayn? Liam? – powiedziałem zdziowny.

– Zgubiłem klucze od domu – mruknął Liam.

– A moje zostały w sypialni. – Malik był trochę zły, ale to raczej na Payne'a.

– Wejdźcie – powiedziałem, wpuszczając ich do środka.

Liam od razu wpakował się na moją kanapę, a Zayn usiadł na oparciu i podjadał moje chipsy.

– Hej, kup sobie! – powiedziałem.

– Nie zjem ich przecież całych. – Przewrócił oczami.

Payne wyciągnął do mnie ręce, bym się w niego wtulił.

Nie wykonałem jednak żadnego ruchu, jedynie rumieniąc się wściekle i siadając w sporej odległości od niego.

– Chodź tu, wstydziochu – mruknął.

Spojrzałem na niego niepewnie, starając się zignorować jego wypowiedź.

Westchnął zmieszany i skrzyżował ręce na piersi.

Wyglądał jak małe, naburmuszone dziecko.

Był cholernie uroczy!

Zachichotalem cicho, przybliżając się do niego.

– Nie obrażaj się – szepnąłem.

Burknął na mnie, a Zayn przewrócił oczami i pchnął go po prostu na mnie, aż Liam musiał mnie objąć, bym nie spadł z kanapy.

– Nie dziękuj, Lee. – Zaśmiał się.

Liam przytulił mnie mocno, a moja omega zaczęła niesamowicie się cieszyć.

– Czuję się trochę niedopieszczony – stwierdził mulat i wcisnął się tu do nas, chowając się pod ramieniem Liama.

Obaj bosko pachnieli...

Spojrzałem na Malika, który uśmiechnął się do mnie.

– Jesteś uroczy. – Zaśmiał się, dotykając mojego nosa.

– Zawstydziłeś go! – parsknął Liam, dotykając moich policzków.

– Aww – powiedział mulat.

– Zostawcie mnie – jęknąłem, chowając twarz w boku Liama.

– Oj, no nie bądź taki. – Poczułem delikatny pocałunek na jednym z policzków.

Zarumieniłem się jeszcze bardziej.

Podniosłem głowę do gory i napotkałem twarz Liama bardzo blisko.

Zdecydowanie za blisko.

Jego oczy przyciągały mnie jak jakieś magnesy. Serce zaczęło szaleńczo bić w mojej piersi. Mój wilk uwolnił uczucia, które musiały mi zawsze przy nich towarzyszyć.

Bardzo dziwnie teraz się czułem... Jakbym już to czuł, ale teraz było to o wiele mocniejsze.

Przegryzłem delikatnie wargę, a on przyłożył swój palec do moich ust i uwolnił ją.

– Nie rób tak. Za bardzo mnie kusisz i to boli, że nie mogę tak po prostu się na ciebie rzucić. – Westchnął.

Pokiwałem niepewnie głową i przeniosłem wzrok na Zayna, który nam się przypatrywał.

ᴛʀɪᴀɴɢʟᴇ ɴᴏᴛ ᴏɴʟʏ ɪɴ ᴍᴀᴛʜ ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz