Witamy ponownie :3
(objęłam patronatem gazetkę @Click_It_PL)
To już trzeci dodatek do tego opowiadania. A drugi z Larrym. Niedługo będą kolejne!
Więc jeżeli chcecie, by wasz pomysł znalazł się tutaj, piszcie!Z mynameispizza17 trochę się napracowaliśmy! 3179 słów! Matko 😹
No, ale czego nie robi się dla was kochani!😻A teraz zapraszamy do czytania!
***
Po raz kolejny trafiłem do klubu, gdzie bez problemu przyjęli mój fałszywy dowód. Już za miesiąc nie będzie mi potrzebny, skończę w końcu osiemnastkę, ale nikt nie musi wiedzieć. Poprawiłem dłonią swoje włosy, układając w głowie plan na naciąganego drinka, co wygląda dość normalnie. Podchodzę do starszego ode mnie faceta, flirtuje z nim, on stawia mi drinka, idę do łazienki i wracam do swojego stolika, gdzie siedzę sam.
Standard.
Westchnąłem cicho, siedząc samemu. Jako omega trochę ciężej mi było odpychać natrętne alfy. Jednak już nabrałem w tym wprawy. Zacząłem wypatrywać swojej kolejnej ofiary i tym razem mój wzrok natrafił na bardzo przystojnego szatyna, który nie wydaje się aż tak stary, ale jest dziwny.
Widać to po drogim, złotym zegarku na jego nadgarstku i idealnie wykrojonym garniturze. Zapewne drink po pracy. Ruszyłem z uśmiechem na twarzy w jego kierunku. Iść, potknąć się i przeprosić. To zawsze działa. Od pół roku robię tak. I nikt jakoś się nie skarży. Będąc już blisko, potknąłem się o swoje nogi, wylewając drinka na jego garnitur.
- Oops - szepnąłem, przygryzając wargę i stawiając pustą szklankę na bar.
- Hi! Mógłbyś być ostrożniejszy dzieciaku? To było bardzo drogie - poprosił barmana o jakąś szmatkę, którą wziąłem i od razu zabrałem się za wycieranie jego spodni. Jestem geniuszem.
- Wybacz... Jestem straszną sierotą - westchnąłem, wycierając pozostałości mojego drinka. Dobra, od jego głosu aż dostałem ciarek.
- Masz szczęście, że mam dobre serce - mrugnął do mnie. Zabójczo przystojny alfa.
- Dziękuję - zarumieniłem się, biorąc ścierkę i dając ją barmanowi, by ją wyrzucił.\
- Wybacz jeszcze raz... - powiedziałem, drapiąc się po karku.
- No, dobrze. Chcesz drinka, prawda? - skubany, rozgryzł mnie.
- No... Jeśli można - powiedziałem, uśmiechnąć się do niego. Nie dość, że seksowny to jeszcze mądry.
- Barman, coś słabszego dla tego pana - kiwnął tylko palcem. Cholera, kim on jest, że każdy mu się podporządkowuje? Usiadłem obok niego, opierając się o blat.
- Harry - odparłem, podając mu rękę.
- Louis Tomlinson. - No, to mam fart. Biznesmen, na dodatek główny fundator mojej szkoły.
- Miło mi. - Uśmiechnąłem się do niego i zacząłem bawić się swoimi palcami. Już po chwili dostałem swojego upragnionego drinka, więc mój cel został spełniony. Tym razem jednak nagnę trochę zasady i porozmawiam ze swoim sponsorem.
- Ile masz lat? - zagadnąłem.
- Jestem dziesięć lat starszy od ciebie, dzieciaku - zaśmiał się. Och, wow. To dużo.
- Skąd wiesz, ile mam lat? - Zdziwiłem się, patrząc na niego. Niemożliwe, żeby mnie znał. Jest jakimś medium czy co?
- Chodzisz do mojego liceum. Kojarzę cię ze zdjęć zeszłorocznych absolwentów. - Parsknął. Kiwnąłem głową, patrząc na niego.
CZYTASZ
ᴛʀɪᴀɴɢʟᴇ ɴᴏᴛ ᴏɴʟʏ ɪɴ ᴍᴀᴛʜ ✓
Fanfic{ #1 w ff! } Niall to omega ukrywająca swoje drugie ja. A Zayn i Liam to jego nauczyciele w szkole. Współpraca z @mynameispizza17 i @oops-mybby Okładka by Darrrow ©marixprincess