Rozdział 52

9.4K 651 163
                                    

Niall

Obudziłem się, gdy żadnej z alf nie było w pokoju, a na zewnątrz było jeszcze ciemno.

Westchnąłem cicho,  podnosząc się.

Usłyszałem prysznic i cichutkie jęki.

Dlaczego zawsze śpię i mnie wszystko omija?

Odchyliłem drzwi i zacząłem klaskać.

– Brawo – powtarzałem cały czas.

– Niall? – Zayn jęknął i wychylił głowę zza zasłonki.

– Nie no. Nie przeszkadzam – prychnąłem wychodząc.

– Chodź Nini – zawołał za mną.

Iść czy nie iść.

O to jest pytanie. Szczerze? Nie mam ochoty na seks.

– Nah skończycie to wracającie do łóżka! Ja idę coś zjeść.

– To długo nie potrwa – zawołał Liam.

Cholera, lubię tą relację.

Wyobraźnia dobrze działa.

Przewróciłem oczami, zamykając drzwi i ruszając na dół.

Zjadłem ze dwie kanapki z Nutellą.

Trzecia w nocy, nieźle.

Ciekawe jak z Larry'm...

Mam nadzieję, że się pogodzili – pomyślalem, pijąc ciepłe mleko.

– Lubię mleko – nawet nie zauważyłem kiedy przyszli.

Pokiwałem głową odstawiając kubek do zlewu.

Zayn przykleił się do mnie z przytulasami, a Liam zadowolony wpatrywał się w nas.

Westchnąłem cicho, wtulając się w mulata.

Pięknie pachnie...

Uwielbia zapachy ich obu.

Uspokajają.

Przymknąłem oczy. Zauraczyłem się w nich.

– Jadłeś Nutellę – poczułem jego usta na moje brodzie.

Zawsze sie umaziam!

– Tak – zachichotałem cicho.

– Nie podzieliłeś się – mruknął i przycisnął swoje wargi do moich.

– Przepraszam – wymamrotałem, uśmiechając się.

Zassał delikatnie moją dolną wargę i objał mnie ramieniem w pasie.

Zamruczałem cicho patrząc na niego

Miał przymknięte oczy, przez co dopiero teraz zauważyłem jak długie ma rzęsy.

Uroczy!

Odsunąłem się od niego z przegryzieniem wargi i ruszyłem do sypialni.

– I gdzie uciekasz? – westchnął za mną.

– Spaciu – powiedziałem.

– Obudziłeś się dopiero – uniósł brew Liam, ale się podniósł i ruszył za mną tak jak i Zayn.

– Bo zgłodniałem – przewróciłem oczami.

– Głodomorek – Liam mnie podniósł i zaniósł do sypialnii.

Przytulił i mnie i Malika do swojej piersi.

Byłem otoczony z dwóch stron co dawało mi przyjemne ciepło i poczucie bezoieczeństwa.

Tego szukałem.

– Dobranoc –  zamruczałem.

– Dobranoc – schowali twarze w mojej szyi i momentalnie zasnęli.

Dwa susły, a nie czujne wilki.




Od Autorek
Jakiś dobry horror?

ᴛʀɪᴀɴɢʟᴇ ɴᴏᴛ ᴏɴʟʏ ɪɴ ᴍᴀᴛʜ ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz