Po długiej zabawie wróciliśmy do hotelu. Skłamałam tacie, że jadłam obiad. Jeśli liczyć lody i granity to jadłam. Zapadła już godzina siedemnasta. Razem z Alex szłyśmy brzegiem morza zanurzając stopy w wodzie. Wygłupiałyśmy się trochę i robiłyśmy zdjęcia. Chlapałyśmy na siebie śmiejąc się jednocześnie. Ten dzień jeszcze nie minął, a był naprawdę wspaniały... Naprawdę nie mogę się doczekać kolejnych dni... Będę jeść lody, kąpać się, opalać, imprezować i kupować pamiątki.
-Skyler... Jak tam twoje życie miłosne? - Zapytała nagle Alex.
-Skąd to pytanie? - Zaśmiałam się.
-Mówiłaś, że z Edem ci się układa.
-Tak... on jest bardzo romantyczny. Nie wiem czy on mnie kocha jak ja jego, ale jesteśmy na dobrej drodze. - Poczerwieniałam na te wspominki.
-Jeszcze cię nie pocałował?! Dziwny jakiś...
-On jest po prostu inny... Ale i romantyczny.
-Wiesz... od jakiegoś czasu ty i Nick zaczęliście mniej na siebie warczeć... Może to on już przestał, a ty nadal to robisz, dlaczego? - Zmarszczyła brwi.
-Nie chcę go mieć za przyjaciela. Byłby fałszywy. - Odparłam wyobrażając to sobie.
-Ale... Dobra powiem to wprost... ON CIĘ PODRYWA!
-Nie bredź, on mnie nienawidzi!
Znowu to samo! Dlaczego tak twierdzą skoro Nick i ja nienawidzimy się od przedszkola... Gardzi mną tak jak ja nim... Przez myśl by mi nawet nie przeszło, że on może mnie podrywać...
-Skyler, proszę cię... Naprawdę jesteś taka ślepa czy udajesz? - Spoważniała dziewczyna. -Cały czas chce ci zaimponować, a ty go zlewasz... Zmienił się... Nie robi już tych samych błędów i cię nie obraża... Zmienił się dla ciebie... On cię kocha, Skyler...
Nogi się pode mną ugięły. Nie dopuszczałam do siebie tej myśli. Wciąż w to nie wierzyłam. Zmarszczyłam brwi i rzekłam:
-To nieprawda!
-Mówię ci... Nie może od ciebie wzroku oderwać. Cały czas za tobą chodzi i podrywa... Zajęło mu to bardzo długo czasu, ale wreszcie to zrozumiał, że jesteś jego marzeniem... Ed to przy nim nic. Nawet cię nie pocałował, a Nick zrobiłby to pięć tysięcy razy gdybyś mu tylko pozwoliła.
-Nie... To nie może być prawda...
-Uświadom to sobie. Lubisz go czy nie, ale on się w tobie zakochał...
Zakryłam twarz dłońmi. NIE... to nie jest możliwe... To jego lepsze zachowanie i chytry uśmieszek... I jak za każdym razem przybliżał się do mnie... Nie... Nie wierzę... Przez całe życie mi dokuczał i nagle zakochał się?! Tak nagle?! W desce?! W kimś kogo nienawidzi?! Muszę to jakoś przetrawić. Przecież nie wiem tego na pewno. Może to jakiś zakład lub się odłużył czymś...
-Dzięki za informację... Jak widać ty się lepiej znasz. - Uśmiechnęłam się.
-Hah... a powiedz. Będzie coś między wami? Czujesz coś do niego?
-Nie... absolutnie nic. Moim marzeniem jest bycie z Edem.
-Jak wolisz... Nie będę cię zmuszać do niczego... Jeszcze jedno pytanie... Wbijamy na imprezę?
-Nie... a wiesz... Muszę się wyluzować. Wbijamy!
2 godziny później...
Założyłam na siebie przypadkowy czarny strój. Nikt nie będzie wytykał co mam na sobie. Mam odpocząć i się wyluzować. Ed będzie do całej mojej dyspozycji. Będę z nim tańczyć i nawet mogę zasnąć u jego boku jak będzie trzeba. Zrobiłam sobie ostry makijaż jak na mnie. Chciałam po prostu spróbować czegoś nowego. Spotkałam się z Alex przed drzwiami. Słychać było niezłą muzykę.
CZYTASZ
Nie wygrasz ze mną, skarbie...
RomansCzy dwoje niezwykle upartych, nieznośnych i zadufanych w sobie graczy z boiska, połączy cos więcej niż tylko rywalizacja i walka o własne drużyny? Może sekret miłosny nie kryje się w umiejętnościach grania... Tylko w sercu... ~ 12.11.2019 ~ 2# w ro...