~Magnus~
Azjata z rozbawieniem przyglądał się Alecowi. Chłopak uparcie nie zerkał w stronę, gdzie znajdował się Bane.Zawstydzona księżniczka - zaśmiał się w duchu Magnus i postanowił samemu wykonać "pierwszy krok."
- Jak tam leci życie w nowej szkole, Alexandrze? - spytał nonszalacko, podchodząc bliżej do Lightwooda. Objął go ramieniem.
Alec momentalnie zesztywniał, jakby bazyliszek rzucił na niego okiem i przemienił w kamień.
- On potrzebuje dziewczyny - zaczęła z pełną powagą Isabelle, marszcząc brwi. - I to w trybie natychmiastowym. Magnus, wiem, że mieliśmy latać po ciuchach, ale może dla odmiany pomógłbyś Alecowi umówić się na jakąś randkę?
- To on jest hetero? - spytał od razu Bane.
Alec, purpurowy na twarzy, prędko ściągnął z siebie rękę Magnusa i odsunął się dwa kroki dalej.
- Izzy, skończ z tym, bo zamknę cię w piwnicy - warknął na siostrę.
- Nie mówił ani razu, że podobają mu się chłopcy - dziewczyna nie zwróciła uwagi na brata, skupiona na temacie, jaki zaczęła z azjatą. - Może ci powie.
- A ja? - azjata uśmiechnął się po królewsku. - Jestem złym kandydatem?
Dane pytanie, a może i propozycja, mocno zaskoczyło Izzy. Jednak tylko na krótką chwilę. Zaraz po tym rozluźniła się, uśmiechnęła - odrobinkę złowieszczo - i patrzyła na Magnusa z czystą ekscytacją.
Ojej, chyba właśnie załatwiłem sobie swatkę - pomyślał Bane. - No, przynajmniej unicestwiłem nudę.
Cisza po słowach Bane'a trwała nadal, a emocje wymalowane na twarzach poszczególnych osób różniły się od siebie diametralnie. Jace marszczył czoło - zniesmaczony. Clary uśmiechała się krzywo - skrępowana. Simon... Wyglądał tak, jak zwykle - wszystko mu jedno.
A radość Izzy zabawnie kontrastowała z kamienną miną Aleca. Cokolwiek poczuł, zdusił to w sobie.
- Idziemy już? - wypalił, kończąc panującą ciszę.
Uzyskał odpowiedź w inny sposób; pod szkołę podjechało dość stare auto.
- Pakujecie się, dzieciaki? - kierowca Luke otworzył szybę od swojej strony i uśmiechnął się do nastolatków. Mrugnął do Clary i Simona.
- Luke, posłuchaj - zaczęła Fray, podchodząc do auta. - Wyrzuciłbyś nas przy galerii? - spytała, wskazując kciukiem na grupkę znajomych.
- Co? A upchną się wszyscy?
- To jest właśnie drugie pytanie... - zaśmiała się Clary.
- Wezmę Clary na kolana - odezwał się nagle Jace. - A Simon Izzy. Prawda? - blondyn szturchnął zarumienionego okularnika.
- Ta, jasne, czemu nie... - odparł skrępowany Simon, do którego szeroko uśmiechnęła się Isabelle.
Luke pokręcił z rozbawieniem głową, łapiąc za kierownicę.
- Jak sobie chcecie, ale wy płacicie za mandat. Wsiadajcie.
***
Zirytowany Magnus próbował wstrzymać oddech na czas podróży, choć wiedział, że zostanie to wyłącznie marzeniem. W aucie śmierdziało farbami, jakimś zwierzakiem i sokiem pomarańczowym. Tapicerka także pozostawiała wiele do życzenia. Magnus nie przemyślał tego, siadając przy samych drzwiach.Podsunął się więc do boku i przykleił się ramieniem do Aleca. Już wcześniej siedzącego jak na szpilkach, a teraz, po zbliżeniu azjaty wyglądającego tak, jakby w żadnej innej minucie jego życia nie było mu tak niewygodnie.

CZYTASZ
𝕎𝕚𝕝𝕝 𝕐𝕠𝕦 𝕊𝕞𝕚𝕝𝕖 𝕋𝕠 𝕄𝕖 𝔸𝕥 𝕋𝕙𝕖 𝔼𝕟𝕕?
Fanfic🄼🄰🄻🄴🄲 🄵🄰🄽🄵🄸🄲 Magnus Bane robi wszystko, by uciec spod skrzydeł ojca. Jednak nie jest to takie proste. Asmodeusz, znany mafioza, widzi w swoim synu gangstera, który mu się przyda. Zsyła przez to na niego same problemy. Magnus każdego dnia...