Episode 89

613 59 4
                                    

- Powiedz mi to jeszcze raz tylko kurwa powoli, bo chyba czegoś tutaj kurwa nie rozumiem - wycedził Tyler przez zaciśnięte zęby.

Określenie, że był zły byłoby nie lada pomyłką. Tak naprawdę kipiał tak bardzo, że aż jego ręce się trzęsły, a stopy uderzały rytmicznie co jakiś czas o posadzkę.

- Miałeś jedno zadanie, kurwa! - warknął Tyler wstając od niewielkiego stołu i nerwowo chodząc bez określonego celu.

- Skąd miałem wiedzieć, że nie wysłałeś kogoś żeby go odebrał ? Nie dostałem żadnej informacji jaki skład dziś go odbierze - bronił się starszy alfa. - Mało kto wiedział o tej sprawie więc nie możesz mieć do mnie o to pretensji

- Naprawdę myślisz, że pozwoliłbym komukolwiek dostarczyć MOJĄ CIĘŻARNĄ OMEGĘ, a sam co? Siedziałbym na dupie i czekał?! Po takim czasie nikomu nie ufam w tym stopniu! - warknął Tyler zaraz odsuwając się od drugiego alfy, aby przypadkiem nie rzucić się na niego by rozszarpać mu gardło.

- Dobra, mam coś - usłyszeli trzeci głos dobiegający z niewielkiego korytarza. - Namierzyliśmy samochód niedaleko stąd, który na dobrą sprawę mógłby jechać właśnie z tej okolicy

- To na co my jeszcze czekamy? Dorwijmy tego gnoja - odpadł Tyler kierując się do drzwi w szybkim tempie.

- To nie takie proste. Jadą na zachód i nie zdążymy zanim wjadą w strefę... przykro mi Tyler

- Nie... Na pewno da się coś z tym zrobić. Musimy ich dogonić, musimy... - zaczął bełkotać Tyler, ale wiedział, że cokolwiek by powiedział to nic by to nie zmieniło.

W świecie w którym żyli istniało kilka stref, które oficjalnie nie były uznawane za zajęte. Te tereny były w teorii niezależne, ale w praktyce były oblężone przez zbuntowane wilki, którym w większości nie chodziło o to, że się z czymś zgadzali lub nie. Oni dążyli tylko do rozlewu krwi, powód ich nie interesował.

Każdy wiedział o tym więc nikt o zdrowych zmysłach nie zapuszczał się w te sfery. Jednak kto powiedział, że Tyler był normalny?

11.10.2021r.

Jestem OmegąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz