Episode 24

4.1K 470 76
                                    

Alfa nie patyczkował się ze mną i po chwili już byliśmy w jego pokoju.
Przez całą drogę milczał przez co nie wiedziałem czego mam się spodziewać.

- Dlaczego tutaj przyszliśmy?  - zacząłem niepewnie po chwili ciszy.

- To ty jako jedyny byłeś ze mną wtedy w samochodzie kiedy ta omega tam była. Jak ona wyglądała?  - spojrzał na mnie oczami pełnymi nadzieji. On naprawdę nic nie pamięta? 

- S-słucham ?  - zapytałem zmieszany jego pytaniem.

- Słuchaj tęsknie za tą omegą, poza tym za kilka dni spowoduje to u niej gorączkę, a wtedy chcę być przy niej. Możesz myśleć sobie o mnie co tylko żywnie ci się podoba, ale proszę powiedz mi jak wygląda ta omega.

- Problem jest taki, że żadna omega nie jechała z nami wtedy w taksówce...  - odparłem patrząc na swoje kolana. Bałem się, że go zdenerwuję i będzie mnie wypytywał, aż w końcu pęknę i powiem mu o moich przypuszczeniach.

- Jak to?  - po głosie rozpoznałem, że niezbyt go to przekonało. - Posłuchaj mnie, nie wypuszczę cię dopóki mi nie pomożesz - zagroził.

- Ale ja mówię prawdę - odważyłam podnieść swój wzrok na jego koszulkę. Mamy postęp.

- Jeśli nie chcesz tego zrobić dla mnie to zrób to dla niej. Ona może dostać gorączki w każdej chwili, a mnie przy niej nie będzie. Rozumiesz to? Jeśli inny ją wtedy oznaczy to...  Ja sobie tego nie wybaczę. Wpoiłem się w nią.

- Dlaczego uważasz, że to ona, a nie na przykład on?  - palnąłem i znowu spuściłem wzrok na swoje kolana.

- Mówię ona jako, że "ta omega", choć jej zapach był tak słodki, że totalnie zawrócił mi w głowie. Męska omega to rzadkość więc wątpię by to był on. Trochę szkoda - mruknął.

- No, ale skoro ją znalazłeś "tą omegę" to nie oznaczyłeś jej w żaden sposób?  No nie wiem... Ugryzłeś ją może w szyje?  Albo wziąłeś od niej numer?  Cokolwiek

- Hm...  - Alfa zaczął się poważnie zastanawiać, dzięki czemu poczułem, że nie przeszywa mnie już tym palącym spojrzeniem. Dlatego odważyłem się spojrzeć na jego twarz.
Ponieważ siedzieliśmy w niedalekiej odległości na jego łóżku to mogłem dostrzec wiele szczegółów, które ukrywał.
Dopiero teraz zobaczyłem jego dobrze zamaskowane wory pod oczami symbolizujące nieprzespane noce, a jego oczy były takie...  Smutne. Intensywność jego tęczówek była przez to zmniejszona.
Jestem pewien, że ten kolor wróci gdy tylko znajdzie tą omegę, którą oczywiście nie jestem. - Właściwie to pamiętam ją najbardziej z zapachu, jej oczy były piękne, choć pamiętam to jak przez mgłe. Jej tyłek również był taki doskonały, myślę, że była cnotką, bo była dość nieśmiała w kontaktach cielesnych - uśmiechnął się na to wspomnienie, a jego oczy zabłysnęły na jedną chwilkę.

- Em nie musiałem tego wiedzieć - szepnąłem niezręcznie. - A jakiś szczegół po którym można jej szukać? 

- Kiedy miałem ją pocałować coś się stało. Nie pamiętam co... Chyba ktoś mi ją próbował zabrać, ale zanim to się stało to zostawiłem jej malinkę na prawym obojczyku. Tak to na pewno był prawy obojczyk. Myślę, że tego nie zauważyła, a później nie pamiętam co się działo. Chyba ktoś zaprowadził mnie do domu.

- Czy mogę skorzystać z toalety?  - zapytałem marszcząc uroczo przy tym nosek.

- Tak jasne. Jak wyjdziesz to pierwsze drzwi po lewej - odparł nawet na mnie nie patrząc.
Wyszedłem więc do łazienki i zamknąłem drzwi niestety nie było tutaj zamka więc nie miałem możliwości aby nabyć większej prywatności.
Szybko złapałem za kołnierz mojej białej koszulki, którą aktualnie miałem na sobie i lekko ją odchyliłem jednak zanim zdążyłem cokolwiek zobaczyć poczułem czyjeś ręce na sobie i po chwili miałem przed sobą twarz Tylera.

- Wiedziałem, że to ty!  - warknął i pociągnął mnie za nadgarstek wyprowadzając z pomieszczenia.
Jak bardzo będę miał teraz przejebane?  Pomocy? 
———————————————————————————————
Wiem, że za bardzo was ostatnio rozpieszczam 😂❤ Niedługo osiągniemy 1000 ⭐ pomożecie?  🐻

29.05.2018r.

Jestem OmegąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz