Episode 56

2.9K 355 31
                                    

*Perspektywa Dominika*

- Leo? A ty zamierzasz w ogóle powiedzieć ojcu dziecka? No wiesz... - zacząłem ten temat gdy omega kończył jeść swój deser.

- Em... Co? - spojrzał na mnie takim wzrokiem, że aż się zaśmiałem, a jego buzia była cała brudna.

- Leo, on powinien wiedzieć... Zwłaszcza, że jesteście przeznaczeni - stwierdziłem patrząc na moją omegę, która od razu przyznała mi rację.

- W ogóle jak ty się czujesz? - zagadał mój Lou Lou.

- Chyba dobrze, nie jestem pewien... - zamyślił się chwilkę, a później zaczął oblizywać łyżeczkę.

- Poza tym jesteś oznaczony - Lou wskazał na znak, znajdujący się na szyi Leo. - On będzie za tobą tęsknił, a ty za nim, chyba tak to działa, co nie? - uśmiechnął się mój omega marszcząc śmiesznie swój nosek.

- A wy tęsknicie za sobą? - zapytał  ciężarny omega zwracając się do mnie.

- Em... No tak, ale rzadko nam się to zdarza - wyznał mój kochany omega łapiąc mnie pod stołem za rękę.

- Kiedyś Lou tak bardzo za mną tęsknił, że przyszedł do mojej pracy, która jest oddalona od naszego domu kilkanaście kilometrów stąd

- Miałeś tego nikomu nie mówić! - naburmuszył się Lou prychając na mnie.

- Wszystko przecież zostaje w rodzinie, no kochanie! Nie obrażaj się! - zacząłem przepraszająco zerkać na partnera i całować go po twarzy, a ten mnie odpychał, że niby obrażony, a śmiał się przez cały ten czas.

- Ale wy jesteście uroczy - westchnął rozmarzony Leo, kładąc swoją jedną dłoń na brzuchu, a na drugiej oparł swoją głowę.

- Leo? - zwróciłem tym uwagę młodszego. - Tęsknisz za nim ? - zapytałem lekko zmartwiony. Ten jedynie w odpowiedzi pokiwał twierdząco głową.

- To może pojedziemy do niego? - zapytał Lou patrząc to na mnie, a to na Leo.

- Nie! - szybko zaprzeczył kręcąc głową na boki. - Chcę obalić rząd! Wiem już, że za wszystko odpowiedzialny jest ojciec Tylera

- Em... - Lou popatrzył na mnie zszokowany wzrokiem. - Chyba nic się nie da zrobić...

- Jak to się nie da? Na pewno da się cokolwiek zrobić! Nie wierzę - mamrotał ciężarny omega bawiąc się łyżeczką po lodach.

- Leo odpuść ... poważnie nic nie wskórasz, a już zwłaszcza w tym stanie. - odparłem nie wiedząc już co mam mu powiedzieć. Prawda jest taka, że znałem jedyną możliwość aby pomóc Leo, ale logicznym było, że nikt z nas nie zdecydował by się na tak grubą akcje, a już zwłaszcza ksiądz...

- Dominik może mu powiemy, co? - szepnął do mnie Lou, na co mentalnie się spoliczkowałem, bo już widziałem po minie Leo, że słyszał słowa wypowiedziane przez moją omegę.

- Co? Jeśli coś wiecie to błagam powiedzcie... Chcę by omegi były wolne... aby żadna omega nie umarła broniąc swojego szczenięcia - w jego oczach zebrały się łzy, widziałem je, aż za dobrze.

- O czym ty mówisz Leo? - zacząłem spokojnie, ale Leo po chwili totalnie się rozkleił i opowiedział nam historię o tym jak jego mama wyszła z ukrycia i dała się zabić aby jego ochronić.

Oboje z Louisem byliśmy bardzo zdumieni, to straszne co się stało...

- A co z ojcem? Przecież... gdyby był wtedy w domu to nie zabrali by twojej mamy - zmrużyłem oczy zastanawiając się głośno.

- Mój tata? - zapytał niepewnie. - Nie pamiętam go, a mama niewiele o nim mówiła, a to co kojarzę to jedynie pracę od taty... był kimś w rodzaju tych co zabili mamę... - wychlipał, a ja już naprawdę nie wiedziałem co mam mu powiedzieć więc zdecydowałem się powiedzieć prawdę.

- Jeśli chcesz aby ten nakaz na zabijanie omeg zniknął to musisz zabić jego pomysłodawcę

- Czyli, że ...

- Tak Leo, musisz zabić ojca Tylera...  - wyznałem.

———————————————————————————————

Myślicie, że Leo będzie zdolny zabić dziadka swojego dziecka? 😱 Sądzicie, że Tyler tęskni za omegą? Mają się spotkać w następnym rozdziale? 😏

Byłby ten rozdział już wczoraj, ale nie chciał się przesłać 🙃

Przy okazji jest już was 290 💓 Co wy na to by dobić do tych 300?  😚🌸 Czekam z niecierpliwością 🐒


12.09.2018r.

Jestem OmegąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz