Episode 66

1.9K 222 33
                                    

- Leo musimy poważnie porozmawiać - powiedział Tyler wchodząc do naszej sypialni.

- Co się stało? - podniosłem głowę z poduszki i spojrzałem na mojego alfe.

- Doszły mnie słuchy, że wydajesz jakieś rozkazy za moimi plecami. To prawda? - czarnowłosy uniósł jedną ze swoich ciemnych brwi.

- To teraz też moje stado, dzięki mnie alfy mają siłę. Jestem Luną, sam mnie nią uczyniłeś - przejechałem palcem po moim znaku przynależności.

- Nie o to chodzi... Leo nie wolno ci~ - gdy Tyler zaczynał już swój monolog to ja stanąłem przed nim i spuściłem w dół mój miękki szlafrok, który był moim jedynym odzieniem.

- Alfa - szepnąłem naprawdę cicho, a moja jedna ręką zsunęła się na odstający brzuszek.

On już nic więcej nie powiedział. W tamtej chwili wyglądał jakby przestał myśleć o czymkolwiek innym poza tym widokiem przed sobą (taki właśnie był plan).

- Mamy ochotę się zabawić z tatuśkiem - powiedziałem uroczo i zagryzłem nieśmiało wargę.

Tyler nie potrzebował nic więcej, bo po chwili leżeliśmy już na naszym łóżku, a on bez ogródek pięścił moje krągłe ciałko.

^^^^

- Dobra więc jaki jest plan Luno? - zapytał jeden z alf.

- Potrzebuję kogoś zaufanego i odważnego do tego zadania - po moich słowach wszyscy zgromadzeni zaczęli podnosić ręce do góry jak w podstawówce i wykrzykiwać "Ja! Ja! Ja chce!"

- Doskonale wiem kto będzie tutaj idealny - uśmiechnąłem się w duchu i podszedłem do tego alfy.

^^^^

- Chciałbym abyś przeszedł się w okolice budynku rządu~

- Mam dowiedzieć się co planują? - zapytał, choć dobrze znał odpowiedź.

- Po śmierci ojca Tylera możliwe, że przestaną już tak masowo zabijać omegi - oznajmiłem, a w duchu miałem nadzieję, że to prawda. Wierzyłem w to.

- No dobra, ale co dalej? - zapytał układając to sobie wszystko w głowie. Cieszyło mnie, że podchodził do tego tak poważnie!

- Później chce abyś wpadł do klubu ze striptizem - po tych słowach ten wybałuszył oczy. - Chcę byś porozmawiał z omegami... One mogą wiedzieć co się szykuje. Zamów prywatny taniec i poproś o tą rudą. Oddam ci później pieniądze

- O-okej, a później? - nachylił się w moją stronę bardziej jakby bał się, że ktoś go usłyszy.

- Później wrócisz tutaj i wszystko mi opowiesz - odpowiedziałem rozglądając się za jego plecy czy przypadkiem Tyler się już nie obudził i mnie nie szuka. NAS nie szuka.

- A potem? - zapytał również się powoli rozglądając.

- Potem pozwolę ci odejść - odparłem bez wahania. Wiedziałem, że sam nie będzie mógł tak po prostu odejść, a jeśli on pomoże mnie to ja pomogę jemu.

- Odejść? Nie mogę tak po prostu... To nie wykonalne...

- Zwrócę ci wolność jeśli wypełnisz misję do końca. Później będziesz mógł odejść i odszukać swoją rodzinę. Wiem, że tego właśnie chciałeś - i wtedy zobaczyłem błysk w jego oku.
------------------------------
Hejka moi kochani! 😍
Chciałabym wrócić na wattpada... Pomożecie mi? 😅 niech każdy kto przeczyta zostawi gwiazdkę i komentarz 😁 nie zapomnijcie mi też wysyłać weny 😊😘

XniesprawdzonyX





16.06.2019r.

Jestem OmegąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz