Episode 48

4.3K 427 29
                                    

*Jakaś tam informacja o scenie 16+ ⚠*

Kiedy zdarł z nas ostatnie materiały zakrywające nasze ciała ja już ssałem jego palce, które ten wcześniej przystawił do moich ust.

Widziałem ten jego wzrok, ekscytacja w jego oczach rosła z każdą chwilą gdy ssałem jego skórę, jednak zanim we mnie wsadził dwa palce to najpierw zaczął on składać mokre pocałunki po wewnętrznej stronie moich nóg zaczynając od dołu. Jego usta były takie wspaniałe gdy lekko muskały moją skórę, a czasem zaciskały się na niej pozostawiając ślady, które będą przypominały mi o tym wspaniałym dniu.

- B-boli... -załkałem gdy naszła mnie kolejna fala gorąca, a mój brzuch zaczął boleć tak mocno jakbym spadł z wysokości prosto na wielki twardy kamień.

- Moje kochanie - zagruchał Alfa gdy kończył naznaczać moje uda i przeniósł się wyżej całując mnie zachłannie usta. - Powiedz mi skarbie, co chcesz żebym z tobą zrobił, hm? - poczułem jego ciepły oddech przy uchu przez co zacząłem wierzgać nogami na poscieli próbując znaleźć jakieś źródło tarcia. - Niegrzeczny chłopiec - poczułem jak uderzył mnie w pośladek, jednak w tej chwili tylko bardziej mnie to nakręcało mimo, że pewnie nie powinno. - No powiedz mi czego pragnie twoja ciasna dziewicza dziureczka

- Przestań Alfo to zawstydzające! - pisnąłem mało męsko i zakryłem sobie twarz rączkami.

- Oboje wiemy, że chcesz to powiedzieć - polizał mnie za uchem. - że chcesz mnie o to błagać - teraz ściągnął ręce z mojej twarzy na co otworzyłem niepewnie oczy. - wiem, że chcesz mi ulec mała omego - poczułem jego palce przy moim wejściu, jednak on nie miał zamiaru ich we mnie włożyć. Jedynie masował nimi obręcz moich mięśni doprowadzając mnie tym do szału.

- Błagam ! Wypełnij mnie! - krzyknąłem desperacką prośbę i niepewnie złapałem w dłoń jego napuchniętego knota, na co ten tracąc orientacje w tym co się dzieję, włożył we mnie aż dwa palce.

Gdy widział ten charakterystyczny grymas na mojej twarzy, wiedział, że to dla mnie nowe więc uspokajająco gładził mi biodro wolną ręką, szepcząc, że jestem takiiii wspaniały i takiiii piękny.

- Szybciej... Alfo... - stękałem szukając jakiegokolwiek tarcia, a bólu było coraz więcej.

- Skarbie daj mi się trochę pobawić - wychrypiał krzyżując we mnie palce naprzemiennie.

- Chcesz się pobawić? To może ja pobawię się z innym alfą? - zapytałem uśmiechając się uroczo i niewinnie. Oj tak, uwielbiałem się z nim przekomarzać!

Najpierw się na mnie spojrzał zaprzestając jakichkolwiek ruchów z kamienną twarzą, a chwilę później wyjął ze mnie palce przez co poczułem okropną pustkę. Była ona tak przytłaczająca, że było to niemalże nieznośne, byłem gotów go błagać o wybaczenie, żeby kontynuował to co zaczął. Jednak ubiegł mnie on wchodząc we mnie bez ostrzeżenia, aż do połowy, ale że przez moją gorączkę mój organizm wydzielał dużo śluzu to nie czułem się niekomfortowo, a jedynie czułem lekki ból, który rozmywał się z każdą chwilą.

- Jesteś. Kurwa. Mój - warknął i złączył nasze dłonie razem z palcami i zaczął wykonywać pchnięcia biodrami zagłębiając się we mnie, aż do końca.

Wywaliłem łebek do tyłu, a moje usta zaczęły opuszczać różne dźwięki, których normalnie bym się wstydził. Jednak nie dzisiaj... Bo właśnie dziś nastał ten dzień gdy stałem się inny, a był to dopiero początek jak mniemam.

Z czasem jego ruchy stały się bardziej dokładne, jakbyśmy oboje ustalali w tym wszystkim wspólny rytm i po mału poznawali nawzajem swoje ciała.

Niezwykłe uczucie, nie sądziłem, że to będzie właśnie takie i że będzie na mnie działać z taką siłą wraz z intensywnością doznań, jakie gwarantował mi mój Alfa.

- B-blisko - wysapałem gdy poczułem, że jestem bliski spełnienia.

- Ja też mały - Tyler również wysapał przyspieszając ruchy bioder, a moje nadgarstki trzymał teraz nad moją głową jedną, silną umięśnioną ręką. Nawet nie zauważyłem kiedy to zrobił, jednak było to cudowne gdy mnie dotykał. Gdziekolwiek i jakkolwiek, ja po prostu lubiłem być uległy oraz by ON miał nade mną władze, bo tylko JEMU bym mógł na to pozwolić.

Chwilę później doszedłem na swój brzuszek z imieniem Alfy na ustach, a zaraz po tym poczułem jak Tyler rozlewa się w moim wnętrzu.

Następstwem tego było oczywiście zaknotowanie mnie, właśnie wtedy knot Tylera powiększył się wypełniając mnie całkowicie, a to było tak cholernie przyjemne. Nigdy nie zaznałem takiej rozkoszy, co w nadmiarze poskutkowało tym, że doszedłem po raz drugi. Wiedziałem, że niemożliwym jest by Alfa teraz ze mnie wyszedł przed zaknotowanie, ale cóż...  Aż wstyd się przyznać... Ale to też mnie cholernie nakręcało!

- Mój! - warknął, a następnie poczułem jak wbił kły w moją szyję naznaczając mnie, a tym samym czyniąc mnie SWOIM.

Cudowne uczucie... Jeszcze nigdy nie czułem się lepiej.

Chciałbym żeby ta chwila trwała wiecznie i nigdy się już nie skończyła.
———————————————————————————————

Z rączką lepiej, choć nadal męczę się z pisaniem tylko jedną 😅. Macie więc ten rozdział i idę się schować ;--;
A zanim się schowam to zapytam czy moglibyście dobić proszę do 200 obserwujących? Jesteśmy już blisko i byłoby fajnie gdybyście pomogli 😁


20.07.2018r.

Jestem OmegąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz